Zimowy zawrót głowy

ks. Tomasz Lis

|

Gość Sandomierski 05/2016

publikacja 28.01.2016 00:00

Rekreacja. Gdy jedni kończą zimowe szaleństwo, inni dopiero szykują narty, sanki czy łyżwy. Stoki i lodowiska zapełniają się naśladowcami Adama Małysza, Justyny Kowalczyk czy polskich panczenistek. W ferie lepiej wybrać się na ośnieżoną górkę niż spędzać czas w wirtualnej rzeczywistości.

Sandomierski biały orlik cieszy się dużym wzięciem Sandomierski biały orlik cieszy się dużym wzięciem
ks. Tomasz Lis /Foto Gość

Początek zimy nie sprzyjał ani narciarzom, ani właścicielom stoków. Brak śniegu i ciepło nie pozwalały na białe szaleństwo. Temperatury powyżej zera uniemożliwiały także w wielu miejscach utrzymanie sztucznych lodowisk i białych orlików. Zima jednak nie zapomniała o swoich urokach. W ostatnich tygodniach nastał mróz i nareszcie posypało białym puchem. – Zima zrobiła na ferie prezent uczniom. Zaplanowane wyjazdy będą mogły być w pełni zrealizowane, gdyż zarówno na okolicznych stokach, jak i w górach są dobre warunki, aby poszusować na nartach. Na miejskich lodowiskach także można się poślizgać, bo niskie temperatury pozwalają utrzymać białe orliki w dobrym stanie – podkreślał pan Andrzej Skórski, nauczyciel wychowania fizycznego.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.