Od rodziny po świętość

Andrzej Capiga

publikacja 23.12.2015 20:30

Ostatnie roraty w niżańskim sanktuarium.

Roraty w Nisku Roraty w Nisku
Przy tablicy ze skarbami
Andrzej Capiga /Foto Gość

A były to roraty dla dzieci. Eucharystii przewodniczył ks. Franciszek Grela, proboszcz parafii św. Józefa w Nisku.

- Roraty to przygotowanie do Bożego Narodzenia. Zwracamy podczas nich szczególną uwagę na Matkę Bożą, która dała światu Zbawiciela. Ponadto tworzy się już przedświąteczny nastrój.  Roraty mają przecież niepowtarzalny urok - wyjaśnił proboszcz.

Z dziećmi zaś dialog o świętości prowadził ks. Janusz Borowski. - Naszym przewodnikiem jest św. Jan Paweł II. On jest już w niebie obok Jezusa. Cieszy się z tego powodu, rozmawia z Nim, tak jako to czynił, gdy był z nami - powiedział ks. Janusz.

Roraty w Nisku   Roraty w Nisku
Ks. Franciszek Grela losuje figurki
Andrzej Capiga /Foto Gość
Potem wypytywał dzieci, czym się powinien cechować święty.

- Miłością do Boga i bliźniego - odpowiadały maluchy.  Tegoroczne roraty odbywały się pod hasłem: „W Roku Miłosierdzia odkrywamy skarby św. Jana Pawła II”. Pierwszym skarbem była rodzina a ostatnim - właśnie świętość. Dzieci odkrywały je na specjalnej tablicy. Ostatni skarb odkrył Tymoteusz.   

Po Eucharystii ks. Franciszek Grela rozlosował wśród dzieci dwie figurki: św. Józefa i Matki Bożej. Tym razem szczęście dopisało Tomaszowi Łasko i Alicji Dąbek. Alicja wylosowało figurkę Matki Bożej a Tomasz - św. Józefa.

Dzieci zabrały figurki do domu, gdzie wraz z całą rodziną będą się do nich modlić.