Żywa, znaczy ekologiczna

ks. Tomasz Lis

publikacja 21.12.2015 14:33

Co roku przed Bożym Narodzeniem zastanawiamy się, jaką wybrać choinkę: żywą czy sztuczną? Niejednokrotnie stawiamy na tę sztuczną myśląc, że wycinanie żywych choinek to działanie sprzeczne z ekologią. Okazuje jednak całkiem, co innego, stawiając na żywe drzewko wspieramy ekologię.

Grzegorz Szała hodowca choinek Grzegorz Szała hodowca choinek
Sandomierska giełda
ks. Tomasz Lis /Foto Gość

Dla niektórych święta przy sztucznej choince to jak wigilia bez barszczu z uszkami lub święty Mikołaj bez prezentów. Inni stawiają na modną w ostatnich latach choinkę z tworzywa sztucznego, która może służyć nam przez lata, nie zrzuca igieł, więc nie ma problemy ze sprzątaniem a o sam zapach, także sztuczny, można zadbać umieszczając go obok sztucznego drzewka. Coraz częściej o wyborze choinki decydują nasze przekonania o zachowaniu praw ekologii. Jak się okazuje wybór pięknej, żywej, pachnącej lasem choinki jest właśnie działaniem pro ekologiczny, zaś postawienie na sztuczne drzewko, choć wydaje się, że chroni przed wycinaniem żywych drzewek, to jednak nie sprzyja działaniu w stronę ochrony środowiska.

Nie z lasu, a ekologiczne

- Przy problemie wyboru choinki na święta należy odpowiedzieć sobie na pytanie: czy chcemy wspierać przyrodę, czy jej szkodzić? Jeżeli chcemy pomagać przyrodzie, to zdecydowanie postawmy na wybór choinki naturalnej. Wszystkie argumenty za tym przemawiają – zdecydowanie odpowiada Michał Farys, zastępca nadleśniczego w Skarżysku Kamiennej.

Jeśli żywe drzewko kupujemy od pewnego hodowcy, dostawcy lub handlowca mamy pewność, że nie pochodzi z niedozwolonej wycinki w lesie. Oferowane na rynku choinki naturalne pochodzą najczęściej z plantacji, czyli miejsca, które celowo przeznaczone jest do produkcji choinek. Może także być ścięta w lesie w ramach planowych cięć pielęgnacyjnych. Tak, więc kupując choinkę w Nadleśnictwie Lasów Państwowych lub z pewnego źródła z uprawy plantacyjnej mamy pewność, że las na tym nie ucierpi – dodaje leśnik.

Taka choinka po okresie świątecznym, jako produkt w 100 procentach naturalny rozkładają się w ciągu kilku miesięcy, a jeśli zostały kupione w donicy z zachowanym systemem korzeniowym to wiosną można je zasadzić w przydomowym ogródku.

Poza tym wybieranie, kupowanie, transportowanie i ubieranie żywej choinki to swoisty rytuał, bez którego trudno wyobrazić sobie prawdziwe Święta Bożego Narodzenia. – Wybór choinki to moje świąteczne zadanie. Żona i córki zajmują się przygotowaniem domu a my z synem choinką. Od zawsze kupujemy żywe drzewko, które tworzy klimat świąt. W tym roku jest to zwykły świerk pospolity, który chyba najbardziej intensywnie pachnie – wyjaśnia pan Andrzej, kupujący choinkę na sandomierskiej giełdzie.

Plastik świąt nie czyni

Jedni mówią, że główną zaletą sztucznej choinki jest to, że może stać tak długo jak chcemy. To prawda, jej igły nie opadną i nie trzeba po kilku dniach sprzątać mieszkania. Prawdą jest także to, że po roku pobytu gdzieś w domowym zakamarku wystarczy dobrze ją odkurzyć i znów jest gotowa do ubierania. Nie jeden raz słyszymy głosy „zielonych”, że decydując się na sztuczną choinkę jednocześnie „ratujemy” jedno żywe drzewko przed wycięciem. Ale sztuczna drzewko wcale nie jest choinką ekologiczną. – Jest ona wytwarzana z tworzywa, do którego produkcji wykorzystuje się duże ilości ropy naftowej, chemikaliów, metali oraz energii elektrycznej i wody, a efektem ubocznym produkcji sztucznych choinek zawsze jest zanieczyszczenie powietrza i wody – wyjaśnia Joanna Drożdżowska z nadleśnictwa w Staszowie. - Plastik, z którego została zrobiona, rozkłada się setki lat. Gdy więc wyrzucimy sztuczne drzewko na śmietnik, przyczyniamy się do powiększania góry bardzo wolno rozkładających się śmieci – dodaje pani leśnik. Sztuczna choinka nie jest także tania i choć koszt rozkłada się na lata to jednak idąc za ekologią warto postawić na żywe drzewko. Sztuczna choinka także nie pachnie. Jeśli więc chcemy być ekologiczni i aby w naszym domu na Boże Narodzenie rozchodził się piękny zapach igliwia, ubierzmy choinkę naturalną, ale z legalnego źródła – podkreśla pani Joanna Drożdżowska.

Z uprawy do domu

Na przedświątecznych targowiskach czy przy dużych sieciach handlowych Pd kilkunastu dni możemy wybrać piękne żywe drzewko. - Do wyboru mamy świerki oraz jodły, a także sosny. Najbardziej wzięciem cieszą się świerki pospolite lub srebrne. Są także klienci, którzy szukają tylko jodły. Klient ma do wyboru choinkę ściętą do oprawy w stojaku lub z korzeniem w donicy. Oczywiście te w donicach to najczęściej są mniejsze, kilkuletnie drzewka. Jeśli o nie zadbamy na wiosnę można je wysadzić do gruntu, na pewno się przyjmą. Jeśli ktoś chce dwumetrową choinkę to najczęściej oferujemy taką ściętą do oprawy do stojaka – tłumaczy Grzegorz Szała hodowca z Kazimierza Dolnego.

Kupując choinkę żywą pamiętajmy, żeby miała lśniące, żywo zielone igły, które mocno trzymają się gałęzi. Miejsce ścięcia powinno być świeże, jasne, niezaschnięte (twarda żywica to znak, że drzewko zostało ścięte dużo wcześniej).

Poza targowiskiem choinkę można kupić przy nadleśnictwach Lasów Państwowych. Każdego roku leśnicy przygotowują dla chętnych około 100 tys. drzewek. - Kupując w Nadleśnictwie Lasów Państwowych mamy pewność, że choinka nie została skradziona, zawsze otrzymujemy odpowiedni dokument zakupu. Kupując choinkę u innego sprzedawcy mamy prawo zażądać od niego okazania dowodu pochodzenia drzewka lub dowodu potwierdzającego jego zakup – wyjaśnia pan Michał Farys. Aby uchronić drzewka rosnące w lasach, co roku leśnicy zwiększają przedświąteczne patrole. – Kradzież choinek z lasu nie jest już dużym zjawiskiem. Dzieje się tak głównie dzięki działaniom prewencyjnym oraz wykorzystywaniu do wykrywania szkodnictwa leśnego najnowszych technologii, m.in. kamer – dodaje leśnik. Poza tym wycinającym takie drzewka grożą surowe kary mandatowe a nawet postępowanie sądowe.

Aby żywe drzewko jak najdłużej zachowało swoją świeżość najlepiej jest osadzić z dala od ciepłego kaloryfera, w doniczce z ziemią i często podlewać.

- Niezależnie jednak od gatunku drzewka pamiętajmy, że najważniejsze jest, aby w czasie świąt pod choinką znaleźć szczęście na cały rok – dodaje z uśmiechem M. Farys.