Chorągiewka dla pioniera

Andryej Capiga

publikacja 01.11.2015 17:18

Ilu spośród pierwszych, przedwojennych mieszkańców Stalowej Woli spoczywa na tutejszym cmentarzu?

Grob pioniera Grob pioniera
Cenna akcja MR w Stalowej Woli
Andrzej Capiga /Foto Gość

Dziś nekropolia komunalna przy ul. Ofiar Katynia to miejsce spoczynku ponad 15 tys. osób. Wśród nich jest kilkuset tych, którzy osiedli w Stalowej Woli jeszcze przed wojną i pozostali na zawsze. 1 listopada na ich grobach  pojawiła się symboliczna papierowa chorągiewka.

– Chcemy w ten sposób upamiętnić i uczcić ludzi, bez których nie byłoby Stalowej Woli. Zależy nam także, aby młodzi mieszkańcy miasta mieli świadomość korzeni, historii miejsca, w którym żyją. W tym roku nawiązaliśmy współpracę z najstarszą szkołą podstawową w mieście: PSP nr 1 im. Wacława Górskiego. Uczniowie klas piątych i szóstych mieli spotkanie z edukatorem z muzeum, podczas którego dowiedziały się wielu ciekawych szczegółów o życiu przedwojennych mieszkańców miasta – powiedziała dyrektor Muzeum Regionalnego w Stalowej Woli Lucyna Mizera.

Zarówno chorągiewki, jak i listę prawie 200 nazwisk zmarłych pionierów wraz z numerami kwater grobowych przygotowało muzeum, a na grobach umieścili je uczniowie jedynki.  – W tym między innymi na grobie organizatora i pierwszego dyrektora gimnazjum i liceum w Stalowej Woli, Witolda Habdank – Kossowskiego. Natomiast w Nisku pochowany został kierownik budowy osiedla Stalowa Wola, zmarły przedwcześnie Ludwik Tołwiński – dodała Anna Garbacz z MR w Stalowej Woli.

A co z osobami, które budowały miasto przed wojną, potem jednak losy rzuciły ich w różne miejsca Polski lub świata? Na stronie internetowej muzeum znajduje się wzór chorągiewki do pobrania i samodzielnego wydrukowania. Każdy, kto zechce upamiętnić zmarłych przedwojennych mieszkańców Stalowej Woli na jakimkolwiek cmentarzu, będzie mógł sam wydrukować papierową chorągiewkę, przytwierdzić do patyczka i umieścić na mogile.

– To pierwsza taka akcja muzeum w Dniu Wszystkich Świętych, ale inicjatorzy chcieliby, żeby stała się akcją coroczną. W kolejnych latach do współpracy zapraszane będą kolejne szkoły. Trzeba będzie też otoczyć opieką groby tych pionierów, którzy nie pozostawili po sobie potomstwa – zapewnia Ewelina Wiechnik z MR w Stalowej Woli.