Od księgi do sieci

ks. Tomasz Lis

|

Gość Sandomierski 43/2015

publikacja 22.10.2015 00:00

Niesłusznie Różaniec kojarzymy tylko z ludźmi starszymi. – Ta modlitwa powraca z nowa mocą i coraz więcej młodych odkrywa jej piękno i duchową moc – podkreśla o. Michał Śliż, dominikanin. 


Księga Bractwa Różańcowego z archiwum kościoła św. Jakuba
 Księga Bractwa Różańcowego z archiwum kościoła św. Jakuba

ks. Tomasz Lis /Foto Gość

Dzieli ich niecały kilometr. Łączy Różaniec. To właśnie na tym dystansie historia przechodzi we współczesność. W dominikańskim kościele od wieków odmawiano Różaniec. Tutaj są zapisane początki tradycji tej modlitwy na naszych ziemiach. Tymczasem w klasach sandomierskiego II Liceum Ogólnokształcącego od kilku lat powstają internetowe koła różańcowe. Łączą młodych we wspólnej modlitwie. 


Dominikańskie bractwo 


Dominikański kościół w Sandomierzu to jeden z najstarszych nie tylko w tym rejonie, ale i w całej Polsce. Ponad cztery wieki temu powstało tutaj pierwsze Bractwo Różańcowe. Dokumentuje to stara dominikańska księga, do której każdego roku dopisują się nowi członkowie. Starannie oprawiona w skórę, kryje tysiące imion i nazwisk ludzi, którzy przez wieki dołączali do grona codziennie sięgających po modlitwę różańcową. – W Sandomierzu działały trzy rodzaje bractw. Były one związane z kultem Męki Pańskiej, z pobożnością maryjną i kultem św. Jakuba – wyjaśnia
o. Michał Śliż. Otwierając starą księgę, podkreśla, że jest ona historią miasta pisaną modlitwą różańcową. – Na pierwszych stronach umieszczono przetłumaczony na język polski dokument Stolicy Apostolskiej, dotyczący odpustów związanych z odmawianiem Różańca.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.