Kolejne też będą fascynujące

ks. Tomasz Lis

publikacja 17.09.2015 16:30

Dla mnie Diecezjalne Dni Młodych są szczególną okazją do modlitwy i spotkania z Panem Jezusem. Tutaj przypominamy sobie o tym, jak wiele dla nas robi i jak bardzo nas kocha.

Klaudia Dziadek Klaudia Dziadek
Diecezjalne Dni Młodych w Sandomierzu
ks. Tomasz Lis /Foto Gość

Kolejne spotkania, w których uczestniczyłam, były czasem, gdy mogłam poznać nowych ludzi. Nie obawiajcie się - młodzi, którzy na te dni przyjeżdżają, to ludzie przyjaźnie nastawieni i zawsze uśmiechnięci. Łatwo jest więc nawiązywać nowe kontakty, które utrzymują się latami. Osoby, które poznałam na Dniach Młodych, spotykam również w ciągu roku, razem uczestniczymy w pielgrzymkach czy koncertach. Mogę was zapewnić, że program Dni Młodych jest urozmaicony, tak by każdy znalazł coś dla siebie. Moim ulubionym punktem są tańce integracyjne, które są okazją do dobrej zabawy i spędzenia czasu z innymi uczestnikami. Okazuje się, że tańcem również można wielbić Boga. Bardzo fajne były spotkania w grupach (m.in. w Tarnobrzegu, Ostrowcu czy Nisku). Animatorzy potrafili zachęcić wszystkich do wspólnej rozmowy, pokazać, co tak naprawdę w życiu się liczy, i zmienić nasze patrzenie na świat, wskazać właściwe ścieżki. Było to o tyle prostsze, że w mniejszych grupach ludzie bardziej wsłuchują się w kierowane do nich słowa. Jeśli więc jeszcze wahasz się, czy jechać na Dni Młodych, to gorąco zachęcam! Myślę, że ten już piąty dla mnie raz będzie równie fascynujący co pierwszy.