Żaneta i ja

Marta Woynarowska

|

Gość Sandomierski 38/2015

publikacja 17.09.2015 00:00

Ma marzenia i pasję. – Wprawdzie znamy się zaledwie trzy lata, ale mam wrażenie, jakby to było o wiele dłużej 
– stwierdza Wiktoria Sasiela z Tarnobrzega.

Wiktoria ze swoją ulubioną wiolonczelą Wiktoria ze swoją ulubioną wiolonczelą
Marta Woynarowska /Foto Gość

Jest uczennicą ostatniej klasy gimnazjum i jedną z setek wolontariuszy, którzy zgłosili swój akces do pomocy podczas przyszłorocznych Światowych Dni Młodzieży. – Będę opiekować się grupą moich rówieśników, która przyjedzie do Tarnobrzega, niewykluczone, że również zostanę skierowana do Sandomierza. 
Największym marzeniem Wiktorii jest przyjęcie jej do orkiestry, która będzie odpowiedzialna za oprawę muzyczną podczas spotkania papieża Franciszka z młodymi w Krakowie. – Wysłałam swoje podanie z prośbą i teraz czekam na odpowiedź. To takie moje wielkie marzenie. Nigdy wcześniej nie byłam na spotkaniu z ojcem świętym, to byłby pierwszy raz.


Dla Pana Boga


Wiktoria w tym roku szkolnym kończy edukację w Państwowej Szkole Muzycznej I Stopnia w Tarnobrzegu w klasie wiolonczeli. I grając na tym instrumencie, chciałaby włączyć się w uświetnienie wizyty papieskiej. – Byłby to jednocześnie wyraz mojego głębokiego uwielbienia dla Pana Boga oraz wdzięczności za wszystkie doznawane łaski.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.