Po raz kolejny w Sandomierzu spotkali się miłośnicy pływania, jazdy rowerem i biegania. Zawodnicy rywalizowali w kategorii open oraz wyłoniono najlepszych triathlonistów wśród lekarzy.
Triathloniści rywalizowali w wodzie, na rowerze i na bieżni
ks. Tomasz Lis /Foto Gość
Była to już VII edycja Letniego Triathlonu Ziemi Sandomierskiej. Towarzyszy nam formuła open, czyli każdy chętny i dobrze przygotowany może wziąć udział w zawodach. Równocześnie w Sandomierzu lekarze rozgrywają swoje mistrzostwa Polski w tej dyscyplinie. Jest to dystans sprinterski, czyli połowa dystansu olimpijskiego: 750 metrów pływania, 20 km trasy rowerowej i 5 km biegu. To trzy różne konkurencje, wymagające dobrego przygotowania technicznego i wysiłkowego i potrzeba naprawdę odpowiedniego treningu, aby je zaliczyć. W tegorocznej edycji startowało 30 lekarzy o różnych specjalizacjach z całej Polski – poinformował Jacek Łabudzki, ultramaratończyk, pomysłodawca i współorganizator mistrzostw.
Pod wiatr
Sportowe zmagania rozpoczęły się na zalewie w Koprzywnicy, gdzie sportowcy mieli do pokonania 750 metrów wodnego dystansu. Dzięki tegorocznym upałom woda w zalewnie była ciepła i sprzyjała zmaganiom sportowców. Najlepsi pływacy na ląd wyszli już po kilkunastu minutach. Po tej konkurencji prowadziła Karolina Zygo, która najszybciej pokonała wodny dystans. Następnie zawodnicy w specjalnie przygotowanej strefie zmian przesiedli się na rowery, żeby pokonać 20-kilometrową trasę z Koprzywnicy do Sandomierza.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.