W Dzikowie pojawił się duch

Marta Woynarowska

publikacja 31.08.2015 10:43

Na gazonie pojawiły się tańczące światełka, przypominające robaczki świętojańskie niespotykane o tej porze roku. A po murach zamku pełzały dziwne ludzkie cienie.

W Dzikowie pojawił się duch Zdarzały się i takie sceny... Marta Woynarowska /Foto Gość

To duch Szekspira sprawił, że w Dzikowie pojawili się bohaterowie jego dramatów i komedii, którymi dyrygował sam Prospero, znawca białej magii, przyjaciel duchów. Krzysztof Bochenek, który wcielił się w postać bohatera „Burzy” kolejno ożywiał, pociągając za magiczne, niewidzialne sznurki młodych aktorów. Ci, jak to mieli w zwyczaju Szekspirowscy bohaterowie kłócili się, złościli, ubliżali sobie, ale również wyznawali sobie miłość. A wszystko toczyło się w atmosferze „Snu nocy letniej”, który podkreślała pełnia księżyca oświetlającego zamkowy dziedziniec i gazon, po którym pląsały w szalonym tańcu małe chochliki.

Kilkuset widzów, którzy zdecydowali się spędzić późny niedzielny wieczór w Dzikowie, miało niecodzienną okazję do obejrzenia kilkunastu scen z utworów mistrza ze Stratfordu. Młodzi aktorzy – członkowie „Teatru bez sceny” oraz dzieci i młodzież (w tym z Domów Dziecka w Tarnobrzegu i Skopaniu) – sięgnęli do m.in. „Poskromienia złośnicy”, „Dwóch panów z Werony”, „Hamleta” i „Sny nocy letniej”, wszystko przeplatając, łącząc, by ukazać Szekspirowskiego ducha dramatu.

Spektakl zaprezentowany na zamkowym dziedzińcu zatytułowany „Szekspir podany na Dzików” był podsumowaniem warsztatów teatralnych, plastycznych i fotograficznych realizowanych w ramach projektu „Duch Teatru w Zamku Dzikowskim” przygotowanego przez Stowarzyszenie Euro-Dziecko.

– Adresatem naszego projektu były młodzież i przede wszystkim dzieci dotknięte w jakiś sposób sieroctwem – wyjaśniała Agnieszka Małecka, prezes stowarzyszenia – spowodowanym nieobecnością rodziców pracujących z dala od domu, gdzieś w Polsce lub zagranicą oraz wychowankowie Domów Dziecka w Tarnobrzegu i Skopaniu. Chcieliśmy pomóc im odnaleźć pasje, zainteresowania, by mogły sprawdzić swoje możliwości i zdolności: plastyczne, fotograficzne, aktorskie. Od mądrze rozwijanych umiejętności w dużej mierze będzie zależeć ich przyszłość.

W trakcie warsztatów fotograficznych, prowadzonych przez Patryka Goszczyńskiego z Sandomierza, objawiło się kilka talentów, które być może w przyszłości zaowocują najcenniejszymi światowymi nagrodami w dziedzinie fotografiki.

Nie mniejszymi zdolnościami uczestnicy projektu wykazali się podczas warsztatów teatralnych, które poprowadzili Krzysztof Bochenek, aktor krakowskiego Teatru Bagatela i jego syn Filip – reżyser niedzielnego przedstawienia.

– Dodatkowym celem projektu była również integracja między rodzicami, nauczycielami, wychowawcami, pracownikami instytucji wokół problemu euro sieroctwa – dodała Agnieszka Małecka.

Spotkanie z Szekspirem zakończył fragment słynnego monologu Hamleta, wygłoszony w ojczystym języku przez nauczyciela Iana Boona. A w nawiązaniu do słów „być albo nie być” kilkuletni Maciuś stwierdził, że chce być dla mamy i taty.