Murowane zapylanie

ks. Tomasz Lis

|

Gość Sandomierski 21/2015

publikacja 21.05.2015 00:00

W ogrodach konwentu zamieszkały już pierwsze owady. Pszczoła murarka ma wspomóc pracę pszczoły miodnej. To sposób na podwyższenie plonów w sadach.

 Pszczele centrum w dominikańskim sadzie Pszczele centrum w dominikańskim sadzie
ks. Tomasz Lis /Foto Gość

Jednym z czynników dobrego owocowania drzew jest efektywne zapylanie kwiatów. Nie jest to łatwe, gdyż populacja pszczół miodnych maleje, a sami pszczelarze skarżą się na stosowane w sadach środki chemiczne, które nie sprzyjają pracy tych owadów. Alternatywą staje się hodowla pszczoły murarki ogrodowej, czyli dziko żyjącej pszczoły samotnicy. – To świetny zapylacz roślin – podkreśla Józef Żak z Kotuszowa, jeden z pionierskich hodowców. Pokazowe centrum murarkowe powstało przy klasztorze ojców dominikanów w Sandomierzu. – To prosta konstrukcja z segmentów, gdzie miejsca dla pszczół sporządzono z pęków pociętych łodyg trzciny i bambusa.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.