Uczczą legionistów

Marta Woynarowska

publikacja 16.05.2015 10:15

- W tym roku przypada podwójny jubileusz - 100-lecie bitwy pod Konarami i XX Marsz Szlakiem Walk Legionów Polskich Józefa Piłsudskiego - wyjaśniał plutonowy Związku Strzeleckiego Wojciech Stasiak.

Uczczą legionistów Wymarsz spod pomnika Bartosza Głowackiego Marta Woynarowska /Foto Gość

O godz. 17 spod pomnika Bartosza Głowackiego w Tarnobrzegu dwudziestu śmiałków wyruszyło w rocznicowy Marsz Konary 2015. W wyprawie uczestniczą członkowie Samodzielnej Jednostki Strzeleckiej 2002 Tarnobrzeg im. Oddziału Partyzanckiego AK „Jędrusie” – będącej organizatorem marszu – oraz ochotnicy, którzy pragną oddać w ten sposób hołd legionistom, którzy w 1915 r. walczyli pod Konarami z wojskami rosyjskimi. – Tegoroczny marsz wyjątkowo będzie trwał dwa dni, zamiast tradycyjnego jednego – informował Wojciech Stasiak. – Rozpoczynamy go w piątkowe popołudnie, zakończymy zaś w niedzielę, z tym że do Konar dotrzemy w sobotę.

Uczestnicy pierwszego dnia, czyli w piątek 15 maja, po przeprawieniu się przez Wisłę doszli do Sulisławic, gdzie czekał na nich nocleg w miejscowym Publicznym Zespole Szkół im. Oddziału Partyzanckiego „Jędrusie”. W sobotni ranek zaś, w miejscowym kościele, Mszę św. odprawił dla nich ks. Łukasz Mika, który przez lata, jeszcze jako członek „Strzelca” uczestniczył w marszu. Po Eucharystii był czas na obejrzenie Izby Pamięci „Jędrusiów” oraz zapalenie zniczy na mogile Władysława Jasińskiego „Jędrusia” i jego towarzyszy.

Tegoroczny marsz zakończy się w niedzielę udziałem jego uczestników w głównych uroczystościach rocznicowych, które odbędą się w Konarach przy pomniku upamiętniającym wydarzenia z maja 1915 r.

Pierwszy marsz został zorganizowany w 1996 r. z inicjatywy Tadeusza Miki, obecnie inspektora Związku Strzeleckiego i zastępcy dowódcy tarnobrzeskiej jednostki. Miał on charakter rozpoznawczy, a jego zasadnicza, czyli piesza część rozpoczęła się w Koprzywnicy, do której uczestnicy dotarli autokarem. W następnym roku zmieniono formułę, kontynuowaną do dzisiaj, i podjęto decyzję by całą trasę marszu pokonywać pieszo.