Strzały na placu

Marta Woynarowska

|

Gość Sandomierski 20/2015

publikacja 14.05.2015 00:00

Prawdziwą strzelaniną uczczono w Tarnobrzegu rocznicę zakończenia II wojny światowej w Europie.

Swoje umiejętności strzeleckie sprawdzali również najmłodsi Swoje umiejętności strzeleckie sprawdzali również najmłodsi
Zdjecia Marta Woynarowska /Foto Gość

Późnym popołudniem, jeszcze w pełnym słońcu, na placu Bartosza Głowackiego rozegrały się dramatyczne sceny odbicia aresztanta. W potyczce z partyzantami z Armii Krajowej zginęło kilku żołnierzy Wehrmachtu. – Chcieliśmy w tej kilkunastominutowej inscenizacji, zatytułowanej „44/45”, pokazać wydarzenia, jakie rozgrywały się w tysiącach polskich miast i miasteczek, takich jak na przykład ówczesny Tarnobrzeg – mówi Dariusz Krasoń ze Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej „Partyzant”. – Kiedy nikt nie mógł być pewien swej przyszłości, bo niebezpieczeństwo czyhało na każdym kroku.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.