Ziemniaki od św. Tekli

tl

|

Gość Sandomierski 39/2014

publikacja 25.09.2014 00:00

Prawie półtorej tony kartofli upieczono w Dębnie pod Rakowem. Na ich degustację przybyło kilka tysięcy osób z całego regionu.

Smakołyki pieczono w gigantycznym ognisku Smakołyki pieczono w gigantycznym ognisku
Dariusz Jóźwik

Zgodnie z przysłowiem „W dzień św. Tekli ziemniaki będziemy piekli” w Dębnie odbyły się uroczystości ku czci jego patronki. W miejscowej kapliczce znajduje się figura świętej, której wspomnienie wypada w środku ziemniaczanych wykopek. Jakiś czas temu tradycja zaginęła. Inicjatorem jej przywrócenia był kilkanaście lat temu ks. Henryk Krawczyk, który zainicjował odpusty w Dębnie. Miejscowe władze, aby podkreślić, że gmina ziemniakiem stoi, włączają się do religijnych obchodów, organizując festyn pieczenia kartofli. W tym roku w gigantycznym ognisku upieczono ich ponad półtorej tony.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.