Lata w cieniu swastyki

Andrzej Capiga, Marta Woynarowska


|

Gość Sandomierski 36/2014

publikacja 04.09.2014 00:00

II wojna światowa. W czwartkowym wydaniu z 31 sierpnia „Ilustrowany Kuryer Codzienny” zapewniał, prezentując fotografie z dzielnymi artylerzystami i lotnikami, że: „działa artylerii zmotoryzowanej lawiną żelaza powitają wroga”. „Gazeta Lwowska” informowała zaś o przemysłowcach i kupcach dostarczających bezpłatnie narzędzia do kopania rowów.


Jan Ryczko – żołnierz i partyzant (ostatni rząd, czwarty od prawej)
 Jan Ryczko – żołnierz i partyzant (ostatni rząd, czwarty od prawej)

GOK Jarocin

IKC karcił rodaków, zwłaszcza mieszkańców Krakowa, że zbyt późno i masowo zaczęli gromadzić zapasy żywności na wypadek wojny. Ale na szczęście towarów w sklepach „jest w bród i będzie w bród”. „Gazeta Lwowska” podawała dodatkowo ceny podstawowych artykułów spożywczych: bułka – 4 gr, chleb żytni – 28 gr, masło – 3,30 zł, mleko – 19 gr, kiełbasa – 1,70 zł za kilogram.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.