Podziękowali za kanonizację

Marta Woynarowska

publikacja 27.04.2014 14:20

Tarnobrzeżanie mogli wspólnie uczestniczyć w uroczystościach kanonizacyjnych Jana XXIII i Jana Pawła II.

Podziękowali za kanonizację Każdy mógł zabrać do domu "Iskrę Miłosierdzia" Marta Woynarowska /GN

Dzięki inicjatywie miejscowych duszpasterzy w jedności z pielgrzymami, którzy byli na Placu św. Piotra w Watykanie, mieszkańcy Tarnobrzega mogli przeżywać doniosłą chwilę wyniesienia na ołtarze naszego wielkiego rodaka. Na stadionie miejskim stanął bowiem telebim, na którym zgromadzeni mogli śledzić wydarzenia z Rzymu. Ze wzruszeniem siedzący na stadionowej trybunie przyjęli moment ogłoszenia Jana Pawła II świętym przez papieża Franciszka. Po homilii wygłoszonej przez ojca świętego, na płycie stadionu rozpoczęła się Msza św. dziękczynna na dar kanonizacji obu papieży, którą pod przewodnictwem ks. prał. Stanisława Bara sprawowali tarnobrzescy duszpasterze.

W Eucharystii licznie uczestniczyli strażacy z jednostek Ochotniczej Straży Pożarnej z terenu miasta i powiatu tarnobrzeskiego. Nie zabrakło także „watykańskich gwardzistów” ze Szkół Katolickich im. bł. Jana Pawła II w Tarnobrzegu.

Oprawę muzyczną Mszy św. zapewnił chór strażacki z Zakrzowa, który wystąpił z koncertem poprzedzającym transmisję z Watykanu, podczas którego wykonał pieśni religijne i patriotyczne, wprowadzając zgromadzonych w nastrój oczekiwanego wydarzenia.

Na zakończenie Eucharystii ks. Stanisław Bar rozdał przedstawicielom władz miasta oraz instytucji niosącym pomoc potrzebującym „Iskrę Miłosierdzia”, którą zanieśli do swoich miejsc pracy. Iskrę mogli również zabrać do swoich domów wierni, jeśli tylko zaopatrzyli się wcześniej w świece lub lampiony.

Inicjatorami wspólnego świętowania kanonizacji Jana Pawła II byli tarnobrzescy proboszczowie. Prezydent miasta Norbert Mastalerz zaproponował, by to na stadionie miejskim tarnobrzeżanie mogli w jedności przeżyć 27 kwietnia. – Jesteśmy za to bardzo wdzięczni, gdyż warunki są doskonałe, nie tylko z uwagi na miejsca siedzące, ale również zadaszenia, dzięki któremu żadna pogoda nie byłaby nam straszna – zauważył ks. prał. Stanisław Bar.