Doskonała harfa

ks. Tomasz Lis

|

Gość Sandomierski 05/2014

publikacja 30.01.2014 00:00

Muzyka. To nie jest zwykła rodzina Kowalskich. I choć nie zawsze wszystko gra, to jednak, jak wszyscy potwierdzają, tworzą wspaniałą symfonię. Nie tylko tę muzyczną, ale przede wszystkim domową.

Wielodzietna rodzina to dla Kowalskich najpiękniejsza kariera Wielodzietna rodzina to dla Kowalskich najpiękniejsza kariera
ks. Tomasz Lis /GN

Wszystko zaczęło się w Lublinie. On – gitarzysta z Opatowa, ona – skrzypaczka z Ostrowca Świętokrzyskiego. Zdobywali muzyczne szlify na tamtejszych uczelniach. Mimo że Grzegorzowi było wtedy daleko do Kościoła, dla Iwony był w stanie iść do spowiedzi czy przygrywać parafialnej scholi. – W niej była ta iskra i super nam się rozmawiało. To był dobry początek, choć wtedy nie przypuszczałem, że Bóg poprowadzi nas w taką niesamowitą przygodę, jaką jest szczęśliwe małżeństwo i wielodzietna rodzina – opowiada Grzegorz Kowalski.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.