Krucha wolność

Mówi się o Polakach, że czas zagrożenia ich jednoczy, lecz pokoju skłóca. Czy nie czas to zmienić?

Krucha wolność

Do refleksji na ten temat skłania zarówno 74 rocznica wybuchu II wojny światowej, jak i 25 zwycięskiego strajku w Hucie Stalowa Wola. Ćwierć wieku temu, najpierw kilku, potem kilkunastoosobowa grupa pracowników tego zakładu, ryzykując pracę a nawet uwięzienie, złożyła w sądzie w Sandomierzu wniosek o utworzenie związku zawodowego. Z czasem dołączało do nich coraz więcej pracowników, mimo prób zastraszania i wieców organizowanych przez dyrekcję przedsiębiorstwa. Chociaż kwietniowy strajk w 1988 r. zakończył się niepowodzeniem, w sierpniu hutnicza „Solidarność” triumfowała. Rozpoczął się czas przemian, który, jak się później okazało, mimo iż dał nam wolność osobistą i poprawę materialnego bytu, nie do końca zjednoczył Polaków. Wzajemne żale i pretensje poróżniły także działaczy solidarnościowej opozycji. I tak jest do dziś. Niewiele uczymy się na błędach. Czy trzeba kolejnego politycznego lub militarnego tąpnięcia, abyśmy zrozumieli, iż wolność bez zgody jest bardzo krucha?