Walczyli, aż drzazgi szły

ks. Tomasz Lis

publikacja 07.07.2013 19:05

Potężne rumaki z rycerzami w średniowiecznych zbrojach stanowiły nie lada atrakcję dla mieszkańców i turystów, którzy zjawili się na sandomierskich Błoniach, by podziwiać Rycerki Turniej Konny o "Pierścień Kasztelana".

Zmagania rycerskie Zmagania rycerskie
Turniej odbył się na sandomierskich Błoniach
ks. Tomasz Lis /GN

Nazwa turnieju pochodzi od najtrudniejszej konkurencji, w której rycerze w pełnym galopie muszą trafić kopią w krążek o średnicy ok. 7 cm. zwany pierścieniem kasztelana.

Do rywalizacji stanęło kilku jeźdźców noszących historyczne imiona sławnych rycerzy: Zawiszy Czarnego z Garbowa, Powały z Tęczowa, Dobiesława z Oleśnicy, Mszczuja ze Skrzynia.

Kolejną konkurencją był fechtunek szablą, także podczas końskiego galopu i trafienie sieczne dwu celów. Turniej zakończyła rywalizacja w bezpośrednim starciu w walce na kopie. Podczas kilku strać dosłownie sypały się drzazgi z kruszonych kopi. Jednak wszystko z zachowaniem największego bezpieczeństwa i rycerskiego ducha walki.

Turniej zakończył się paradą rycerzy i ich znakomitych rumaków.

- Co roku prezentujemy charakterystyczną formację dawnego wojska polskiego. Tym pokazem przybliżyliśmy widzom technikę i umiejętności, jakimi musieli się wykazać rycerze z czasów bitwy pod Grunwaldem. Myślę, że jest to wspaniała lekcja historii szczególnie dla najmłodszych – komentował Karol Bury, kasztelan Rycerstwa Ziemi Sandomierskiej.