Rola mojego życia

Ks. Tomasz Lis

|

Gość Sandomierski 12/2013

publikacja 21.03.2013 00:00

Misterium. Płaczki i Żale prowadzą całą narrację, obok pasyjne sceny odgrywa ponad 60 aktorów–parafian. Jak mówią, najtrudniej będzie oddać emocje, które towarzyszyły chwilom prawdziwej męki Chrystusa.

Scena Ostatniej Wieczerzy Scena Ostatniej Wieczerzy
Zdjęcia Ks. Tomasz Lis

Wzakrystiach zamęt. Jedni dobierają habity, inni przymierzają dawne suknie i tuniki Najtrudniej dopasować żołnierskie zbroje przywiezione od sandomierskich rycerzy. Słychać poszczękiwanie oręża, inni gdzieś w kącie powtarzają teksty, które za chwilę będzie trzeba odtworzyć z pamięci. – Chyba najtrudniej będzie mi oddać boleść, jaką przeżywała Maryja. Nie wiem, czy dam radę, czy ta rola mnie nie przerośnie. Nie jest łatwo wczuć się w rolę matki, która patrzy na cierpienie i śmierć syna. A w misterium pasyjnym najważniejszy jest przekaz emocji, które towarzyszyły osobom w tamtym czasie – tłumaczy Agnieszka Wajszczyk, odgrywająca rolę Matki Chrystusa.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.