Ptasi zawrót głowy

Dominika Reichert

publikacja 06.03.2013 06:48

Gwarno i kolorowo było na kolejnej Giełdzie Gołębi Rasowych, Drobiu Ozdobnego, Zwierząt Futerkowych i Ptaków Egzotycznych.

Ptasia giełda Ptasia giełda
Hodowcy z dumą prezentowali swoje okazy
Dominika Reichert

Giełda odbyła się na placu targowym przy ul. Krakowskiej w Połańcu. Była to niebywała okazja do zaprezentowania swoich hodowli wszystkim pasjonatom pierzastych i futerkowych piękności. Giełda  w Połańcu  wpisuje się powoli w grafik imprez obowiązkowych dla hodowców i miłośników tych szlachetnych okazów. Z miesiąca na miesiąc cieszy się coraz większym uznaniem, o czym świadczy narastająca liczba osób, które przyjeżdżają do nas nie tylko podziwiać okazy, ale także kupować je do swoich hodowli. Warunki połanieckiej giełdy są zdaniem hodowców idealne. Ogrom wystawionych eksponatów podczas ostatniej giełdy przerósł wyobrażenie przeciętnego zwiedzającego wystawę.  –  Jest to najpiękniejsza i zorganizowana na najlepszych warunkach giełda w regionie – chwali lokalizację hodowca z Ćmielowa, który nie opuścił żadnej giełdy organizowanej w Połańcu.

Nic dziwnego, bo oczy się same cieszą na widok ptasiego targu – tak kolorowego i egzotycznego. –  Mieszkańcy mają okazję zobaczyć przepiękne, ozdobne ptactwo a my chcąc sprzedać swoje okazy, wymienić się lub zasięgnąć opinii innych pasjonatów, nie musimy już jeździć wiele kilometrów, a i dla miasta jest to promocja – cieszy się z kolei miejscowy właściciel ptactwa. Okazałe indyki w rozmiarze XL, bażanty, pawie, rasowe gołębie, kaczuszki, drobne kurki ozdobne, jednym słowem przepiękne ptactwo, którego nie hoduje się dla mięsa, nawet nie dla jajek  tylko dla ozdoby - takimi okazami chwalili się wystawcy, którzy na połaniecką giełdę zjechali z rożnych stron kraju. Hodowcy przywieźli do Połańca, m.in. sebrytki, gołoszyjki, czubatki, bantamki. Było także sporo ras kanarków, różne gatunki papug i trochę małej egzotyki, czyli w skrócie ptasi zawrót głowy. Można było kupić także karmę dla swoich pupilków. Ale nie tylko ptactwo było hitem na połanieckiej giełdzie.  Dla młodszych zwiedzających to króliki i świnki morskie były „przynętą”, która idealnie spełniła swoje zadanie. Każde dziecko mogło podejść i pogłaskać zwierzątka, a jeśli rodzice wyrazili zgodę, także kupić wymarzonego pupila. Wystawę odwiedziły całe rodziny. Nie zabrakło także hodowców, którzy chcieli nabyć nowe okazy do swoich inwentarzy.

Celem organizacji giełd w Połańcu jest pokazanie najlepszych okazów w naszym regionie, umożliwienie dzieciom i dorosłym bliższego kontaktu z przyrodą. Miłość do ptaków i zwierząt oraz do przyrody kształci bowiem charakter, wyzwala pozytywne emocje, uczy ochrony przyrody i środowiska. Sama hodowla gołębi i ptactwa ozdobnego to  także przyjemność, a giełda w Połańcu jest okazją do publicznej prezentacji pasji najlepszych okazów. Można tutaj wymieniać doświadczenia hodowlane, zapoznawać się z nowinkami, sprzedawać nadwyżki.  Liczba osób biorących udział w ostatniej giełdzie to dowód, że zainteresowanie rośnie, a różnorodność ptactwa na dość wysokim poziomie, miła atmosfera i przychylność pozwalają patrzeć optymistycznie w przyszłość.

Dominika Reichert jest redaktor naczelną „Merkuriusza Połanieckiego”