Wikplast nadal straszy?

ac

|

Gość Sandomierski 10/2013

publikacja 07.03.2013 00:00

Czy 2 miliony złotych można było wydać lepiej?

Budynek dawnego „Wikplastu” po przeprowadzeniu remontu Budynek dawnego „Wikplastu” po przeprowadzeniu remontu
Andrzej Capiga

Małopolskie Przedsiębiorstwo Produkcji Wikliniarskiej „Wikplast-Las” było wizytówką Rudnika nad Sanem do lat 90. ubiegłego wieku. Potem zostało zlikwidowane. Po firmie pozostał sporej wielkości budynek, który z roku na rok popadał w ruinę. Na początku władze samorządowe chciały przeznaczyć go na siedzibę gimnazjum lub sprzedać, ale nie było chętnych do kupna. Dopiero w 2005 r. pojawiła się szansa na uratowanie obiektu. Gmina bowiem porozumiała się z Caritas Diecezji Sandomierskiej, z PFRON-em i starostwem powiatowym w Nisku i wspólnym wysiłkiem postanowiono w części budynku utworzyć warsztaty terapii zajęciowej (20 zatrudnionych i 55 uczestników).

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.