Słodka instytucja

Andrzej Capiga 
Marta Woynarowska 
ks. Tomasz Lis


|

Gość Sandomierski 03/2013

publikacja 17.01.2013 00:00

Dzień Babci, Dzień Dziadka. 
– Dziadkowie też mają prawo do samorealizacji. Nie można ich traktować jak pomocy domowej. Osoby, które dają się wmanewrować w taką sytuację, z czasem gorzknieją, tracą swobodę decydowania o sobie i swoim czasie – mówi Krystyna Frąszczak.

Czteropokoleniowa rodzina państwa Gilów Czteropokoleniowa rodzina państwa Gilów
Ks. Tomasz Lis

Helena i Władysław Rosowie są małżeństwem już od 43 lat. Poznali się w klubie w Jarocinie. Pan Władysław był już wtedy cenionym elektrykiem, dlatego wiedział, jak zadziałać, by w ich związku zaiskrzyło... I tak też się stało. Ślub wzięli 19 października 1969 r. i zamieszkali w Jarocinie (pani Helena pochodzi z niedalekich Szperek). – Męża kojarzyłam jeszcze ze szkoły podstawowej, ale wtedy dziewczyny go nie interesowały – żartuje pani Helena.
Państwo Rosowie są obecnie na zasłużonej emeryturze. Pan Władysław przez 35 lat pracował w Hucie Stalowa Wola.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.