Andrzej Capiga

|

Gość Sandomierski 49/2012

publikacja 06.12.2012 00:00

Zaczęło się w Stalowej Woli w roku 2011 pierwszą od kilkudziesięciu lat ekspozycją dorobku Norblina w Polsce, z udziałem m.in. syna artysty, Andrzeja, który pierwszy raz gościł na ziemi swoich przodków. Następnie wystawa pokazana została w kilku muzeach w Indiach.

 Delegacja z Indii ogląda prace artysty w Muzeum Regionalnym Delegacja z Indii ogląda prace artysty w Muzeum Regionalnym
Andrzej Capiga

Rok 2012 przyniósł sensacyjne odkrycie: okazało się, że wbrew dotychczasowym ustaleniom prochy Stefana Norblina i jego żony, Leny Żelichowskiej, nie zostały rozsypane nad jeziorem w pobliżu San Francisco, lecz spoczywają w urnach na cmentarzach w okolicy tego miasta. Tamtejsza znana działaczka polonijna, Caria Tomczykowska, dokonawszy tego odkrycia, zainicjowała akcję sprowadzenia prochów Norblinów do Polski. Uroczystości pogrzebowe w październiku tego roku zbiegły się z otwarciem wystawy „Sztuka poza czasem. Stefan Norblin (1892–1952)” w Muzeum Plakatu w Wilanowie, której współorganizatorem była nasza placówka – wspomina Magdalena Wielogocka z Muzeum Regionalnego w Stalowej Woli.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.