Wizyta ojca chrzestnego

ac

|

Gość Sandomierski 33/2012

publikacja 16.08.2012 00:00

Podczas podróży powóz zatrzymał się na trochę w Wierzchowiskach, przy moście niedaleko skrzyżowania dróg, w pobliżu domu Czajczyków. Tutaj marszałek został powitany chlebem i solą.

Tutaj latem 1923 r. w drodze do Godziszowa zatrzymał się Józef Piłsudski Tutaj latem 1923 r. w drodze do Godziszowa zatrzymał się Józef Piłsudski
Andrzej Capiga

Na terenie Lubelszczyzny bardzo częstym widokiem są drewniane krzyże, kapliczki ku czci Matki Bożej oraz świętych, zwłaszcza Antoniego, Walentego i Floriana. Podobnie jest w Wierzchowiskach, malowniczej miejscowości w gminie Modliborzyce, położonej nad rzeką Sanna. Nie zawsze wiadomo, dlaczego je postawiono. Stoją w różnych miejscach – na rozstajach dróg, granicach wsi, w miejscach działania złych mocy, zabójstw czy samobójstw. Najstarsze z nich pochodzą z końca XVIII wieku. Wiele kapliczek i krzyży jest zadbanych i przyozdobionych kwiatami. W Wierzchowiskach, około stu metrów od parafialnego kościoła, tuż nad leniwie płynącą rzeką, stoi metalowy krzyż osadzony na białym, kamiennym postumencie. Z wyglądu nie odróżnia się specjalnie od innych, ale każdy mieszkaniec wioski dobrze zna jego historię; jest wyrazem hołdu złożonego marszałkowi Józefowi Piłsudskiemu przez mieszkańców Wierzchowisk. Upamiętnia on również przejazd naczelnego wodza Rzeczypospolitej Polskiej przez tę miejscowość.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.