Rustykalna teleportacja

Andrzej Capiga, Marta Woynarowska

|

Gość Sandomierski 33/2012

publikacja 16.08.2012 00:00

Kultura. „Bardzo ładny skansen. Ale najbardziej podobała mi się w nim moja Bożenka…” – tak brzmi jeden z najzabawniejszych wpisów do księgi pamiątkowej kolbuszowskiego skansenu.

W szkole panuje atmosfera z lat 30. ubiegłego wieku W szkole panuje atmosfera z lat 30. ubiegłego wieku
Marta Woynarowska

Jeżeli ktoś chciałby teleportować się w przeszłość o 100, 200 lat, proponujemy wybrać się do Muzeum Kultury Ludowej w Kolbuszowej. Na powierzchni prawie 30 ha wyeksponowano, w bardzo ładnym otoczeniu (woda i las), 80 obiektów; od wielkogabarytowych jak kościół z Rzochowa do urokliwych przydrożnych kapliczek.

Dzieło zapaleńców

– Muzeum Kultury Ludowej w Kolbuszowej otwarto 26 kwietnia 1959 roku. Jego powstanie było owocem niemal trzyletniej już wówczas pracy Towarzystwa Opieki nad Zabytkami Przyrody i Kultury im. Juliana Macieja Goslara. Początkowym i w zasadzie jedynym kapitałem tworzącej się placówki była chęć działania, zapał i determinacja jego członków. Z licznych zaangażowanych w to dzieło wymienić należy przede wszystkim pierwszego prezesa towarzystwa Kazimierza Skowrońskiego, Macieja Skowrońskiego i Józefa Niezgodę. Utworzenie muzeum stało się możliwe dopiero wtedy, gdy towarzystwo pozyskało na ten cel część dawnej synagogi – przybliża historię Muzeum Kultury Ludowej w Kolbuszowej jego dyrektor Jacek Bardan. Muzeum, jako instytucja społeczna, przetrwała do początku lat 70. ub. wieku. Potem zostało upaństwowione, gdyż tylko w ten sposób można było liczyć na regularne dotacje. Wtedy też pojawił się pomysł, aby na bazie muzeum powstał skansen. Zaczęły się pierwsze wykupy gruntów. W 1973 r. rozpoczęto przenoszenie wytypowanych wcześniej obiektów do przyszłego skansenu. Uroczyste otwarcie parku etnograficznego nastąpiło 5 lat później, podczas zorganizowanej wówczas w Kolbuszowej Ogólnopolskiej Konferencji Parków Etnograficznych. Od tego czasu muzeum działa jako placówka pokazująca i udostępniająca zabytki budownictwa i kultury Lasowiaków i Rzeszowiaków. Niestety, muzeum od jesieni 2008 r. nie posiada stosownych sal, w których możliwe byłoby organizowanie wystaw czasowych. Użytkowaną od 1959 r. starą synagogę, pierwszą swoją siedzibę, musiało bowiem oddać starostwu w związku ze zwracaniem mienia gminom wyznaniowym. Obiekt od tamtej pory stoi opuszczony, przez nikogo nieużytkowany.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.