Ciemność widzę, ciemność

Agata Ślusarczyk

|

Gość Warszawski 31/2012

publikacja 02.08.2012 00:00

Rękę trzymamy luźno przed sobą. Poruszamy się, dotykając ściany. Jeżeli ktoś poczuje się niekomfortowo, może zrezygnować. To dopiero szkolenie. Dalej jest tylko... czarniej.

 Przed podróżą w świat osób niewidomych na zwiedzających  czeka widzialna część wystawy Przed podróżą w świat osób niewidomych na zwiedzających czeka widzialna część wystawy
Agata Ślusarczyk

Na pierwszym piętrze Galerii Handlowej Millennium Plaza mieszczącej się przy pl. Zawiszy co piętnaście minut zbierają się chętni. 70 proc. z nich przyszła zobaczyć „Niewidzialną wystawę” poruszona opowieściami znajomych lub kogoś z rodziny. – Dajemy możliwość zobaczenia świata z perspektywy osoby niewidomej – wyjaśnia Magdalena Chrząstowska, koordynatorka wystawy.

Gadają i mierzą

– Do szafek chowamy zbędne rzeczy: plecaki, torebki – ręce muszą być wolne, przedmioty, które mogą świecić w ciemności, tj. komórki czy zegarki – także zostawiamy, zdejmujemy też okulary – nie będą nam potrzebne – dowiadujemy się na recepcji.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.