Miłośnik Melpomeny

– Stanisław Marczak-Oborski to postać niebywale barwna, nietuzinkowa, a jednocześnie charakterystyczna dla swojego pokolenia, naznaczonego II wojną światową – mówi Beata Kotasiak--Wójcik, kierownik Muzeum Polskiego Przemysłu Siarkowego – oddziału Muzeum Historycznego Miasta Tarnobrzega.

Marta Woynarowska

|

Gość Sandomierski 37/2022

dodane 15.09.2022 00:00

Urodził się w Dzikowie, gdzie jego ojciec Michał Marczak pracował na stanowisku bibliotekarza archiwisty u Tarnowskich oraz od 1925 r. jako nauczyciel w Państwowym Gimnazjum im. Hetmana Jana Tarnowskiego w Tarnobrzegu. Był uczestnikiem ostatniej bitwy września 1939 r. pod Kockiem i powstańcem warszawskim. Walczył do kapitulacji. – Przypomina się postać dr. Michała Marczaka, jego wnuka prof. Pawła Wieczorkiewicza, a jakoś niesłusznie zapomina nieco o dzieciach dzikowskiego bibliotekarza – Halinie Bojarskiej-Wieczorkiewicz i Stanisławie Marczaku-Oborskim, a to bardzo ciekawe osobowości, o równie niecodziennej biografii – zauważa Beata Kotasiak-Wójcik, która spotkanie w ramach cyklu Czwartkowe Wieczory Zamkowe poświęciła na przybliżenie osiągnięć syna Michała Marczaka, przede wszystkim jako historyka teatru polskiego.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

E-BOOK DLA SUBSKRYBENTÓW

ADWENTOWA SZKOŁA MODLITWY