Około 200 mężczyzn przeszło Męską Drogę Krzyżową ze Stalowej Woli do Niska.
Po dwuletniej przerwie spowodowanej pandemią panowie zgromadzili się najpierw na Eucharystii w kościele pw. św. Jana Pawła II w Stalowej Woli.
Ksiądz Piotr Cucuła, proboszcz tej parafii, przypominając męczeństwo Chrystusa na krzyżu ponad 2000 lat temu, przywołał także cierpienie tych, którzy tak blisko, za naszą wschodnią granicą, walczą o wolność.
- Z radością serca witam was, bracia i siostry, którzy nawiedzacie dziś nasz wieczernik, by za chwilę ruszyć z Chrystusowym krzyżem do sanktuarium św. Józefa w Nisku w wigilię jego święta. Chcemy ten czas ofiarować za pokój na świecie i w Ukrainie - podkreślił proboszcz.
Drogę zorganizowali Rycerze Kolumba z parafii pw. Jana Pawła II i Matki Bożej Różańcowej w Stalowej Woli. Oni też jako pierwsi i ostatni nieśli krzyż i czytali rozważania. Modlitwy prowadził zaś ks. Krzysztof Kida, dziekan dekanatu Stalowa Wola.
- Starajmy się pobożnie przeżyć ten czas. Wzbudźmy też w sobie indywidualną intencję, z którą pójdziemy, zastanówmy się, za kogo chcemy ją ofiarować, jaką sprawę Bogu przedstawić - radził ks. Krzysztof.
Po przejściu