Symbolicznie, złożeniem kwiatów i zapaleniem zniczy, władze miasta oddały hołd poległemu 13 września 1939 roku obrońcy Tarnobrzega, porucznikowi Józefowi Sarnie. Prezydent poinformował o modernizacji pomnika bohatera, którego prace sfinansuje Instytut Pamięci Narodowej.
Prezydent Tarnobrzega Dariusz Bożek wraz z reprezentantami Związku Żołnierzy Wojska Polskiego, i naczelnikiem Wydziału Edukacji, Zdrowia, Sportu i Kultury Urzędu Miasta Tarnobrzega Tomaszem Krawczukiem, na cmentarzu wojennym w Tarnobrzegu oddali hołd poległemu w pierwszych dniach wojny bohaterskiemu obrońcy miasta. Na grobie por. Józefa Sarny złożono wieniec i zapalono znicze. Symboliczny znicz zapalono też przy obelisku na osiedlu Skalna Góra upamiętniającym walki obronne, którymi por. Sarna dowodził i w których poległ na wiślanej skarpie 13 września 1939 roku.
Jak zaznaczył prezydent, miastu powinno zależeć na podtrzymywaniu pamięci o ważnych wydarzeniach, o ludziach, którzy tworzyli jego historię.
– Rusza remont tego pomnika, obelisku poświęconego pamięci porucznika Sarny. Prace polegające m.in. na oczyszczeniu kamienia, obłożeniu jego podstawy granitem czy wymiana tablicy w całości sfinansuje Instytut Pamięci Narodowej w Warszawie. Miasto z kolei, podobnie jak to było z pomnikiem Jędrusiów, zadba o otoczenie. Nasze wyjazdy do Warszawy przynoszą wymierne efekty na różnych płaszczyznach. Oczywiście najważniejsze, że udaje się pozyskać dofinansowania do remontów dróg, do inwestycji, ale równie ważna jest troska o ślady przeszłości. Cieszy, że udało się nawiązać tak dobrą współpracę z IPN. Liczę, że będą dalsze jej efekty – mówił prezydent Dariusz Bożek.
Józef Sarna, porucznik rezerwy 2 Pułku Piechoty Legionów, instruktor przysposobienia wojskowego w tarnobrzeskim gimnazjum, pozostaje w pamięci mieszkańców Tarnobrzega jako bohater obrony miasta. W kampanii wrześniowej 1939 r. dowodząc Hufcem Przysposobienia Wojskowego i tarnobrzeskimi harcerzami, bronił miasta od strony Wisły – skarpy zwanej Skalną Górą.
Grupa podjęła walkę z niemieckimi siłami 10 września. Pierwsza próba przeprawy, mimo przewagi liczebnej, została udaremniona przez drużynę Sarny. Kolejnego dnia porucznik nakazał wycofać się swoim oddziałom oraz ukryć posiadaną broń. Sam został razem z pięcioma żołnierzami oraz dwoma cekaemami, broniąc się przed nacierającym wrogiem jeszcze przez dwa dni. Ciało porucznika zostało pochowane na skarpie wiślanej. Później zwłoki zostały przeniesione na cmentarz wojenny w Tarnobrzegu. Jego śmierć zakończyła obronę Tarnobrzega.