Zachwycają zapachem i smakiem, zaskakują kolorem, dobranymi przyprawami i niespotykanymi nazwami.
Pośród pół pokrytych obficie kwitnącym rzepakiem nie jest trudno trafić do niezwykłej serowarni, gdzie łączy się dobrze zaplanowany biznes z jasno określonym celem, czyli najwyższej jakości serami młodymi i dojrzewającymi. To nie pierwszy pomysł Mariusza Małkiewicza na wypracowanie porządnej marki związanej z produkcją żywności. Kilkadziesiąt lat temu zaczął od produkcji kapusty kiszonej. Po latach zakład przekazał synowi Maciejowi. Drugi syn, Marceli, z dużym powodzeniem prowadzi pod Sandomierzem własną winnicę.
Subskrybuj i ciesz się nieograniczonym dostępem do wszystkich treści