Ulanów to malownicze miasteczko położone w widłach dwóch rzek: Sanu i Tanwi. Ośrodek wypoczynkowy tonie w zieleni. Jodu zaś jest tutaj nie mniej niż nad morzem!
Zalążkiem ulanowskiej osady było targowisko, położone w pobliżu ujścia Tanwi do Sanu. Wykorzystywano go także jako miejsce postoju statków płynących Sanem.
Z czasem powstał tutaj szkutniczy ośrodek. W 1616 roku podczaszy ziemi przemyskiej Stanisław Uliński - Ulina otrzymał od króla Zygmunta III zgodę na założenie miasta. Sławę i szybki rozwój w od XVII do XIX wieku Ulanów zyskał dzięki rzemiosłu szkutniczemu i silnemu ośrodkowi flisackiemu.
Dziś Ulanów to stolica polskiego flisactwa. Obecnie flisacy nie spławiają już drewna do Gdańska lecz wożą galarami, płaskodennymi łodziami, turystów i wczasowiczów. Przed pandemią z wycieczek Sanem korzystało kilka tysięcy osób rocznie, w tym także z zagranicy
Warto się także wybrać do oddalonych o kilka kilometrów od Ulanowa Bielin, gdzie w parafii św. Wojciecha emerytowany proboszcz ks. Jan Jagodziński zgromadził ponad 60 indywidualnych relikwii i trzy zbiorcze, które przechowywane są w specjalnej kaplicy.
Więcej w papierowym wydaniu sandomierskiego „Gościa Niedzielnego” (nr 34 na 23 sierpnia br.).