Nastroje tarnobrzeżan we wrześniu 1939 r. ewoluowały wraz ze zmianami na froncie. Dają temu wyraz wspomnienia świadków tamtych dni.
Szok po sobotnim nalocie spowodował, iż: „Trzeciego dnia wojny przerażona atakiem lotniczym ludność miasta przyjęła nowy, odmienny od dotychczasowego tryb życia - pisał Eugeniusz Dąbrowski. Była to niedziela. W obawie przed ponownym nalotem większość mieszkańców udała się na poranną mszę świętą. Na następnych nabożeństwach było w kościele pusto jak nigdy dotąd”.
Po szoku wywołanym sobotnim bombardowaniem, przyszedł kolejny, kiedy już od 4 września do miasta zaczęli tłumnie napływać uchodźcy z zachodnich terenów kraju oraz transporty z rannymi żołnierzami, a w kilka dni później Tarnobrzeg opuściły, stosując się do odgórnych zaleceń, władze miejskie oraz policja.
Najgorsze przyszło w tydzień później.
Obraz wojennych zniszczeń w Tarnobrzegu. Archiwum Tadeusza ZychaTadeusz Zych, we wspomnianym opracowaniu, przytacza relację tarnobrzeżanki z ostatnich chwil obrony miasta - „ siedzieliśmy w piwnicach lokalu Bratniej Pomocy zwanym Bratniakiem. Kiedy uderzyła nieopodal bomba, ktoś krzyknął by wychodzić bo budynek się pali. Udaliśmy się do pobliskiego kościoła oo. Dominikanów, który był pełen ludzi. Zajęte były także kościelne i klasztorne piwnice. Ludzie płacząc śpiewali suplikacje. W pewnej chwili ksiądz wyniósł z kościoła Najświętszy Sakrament, co jeszcze bardziej spotęgowało nastrój grozy. Naraz jeden z ojców powiedział od ołtarza dobitnym głosem: Niemcy są w mieście, proszę wychodzić z kościoła. Gdy opuszczałam świątynię natknęłam się na stojącego w jej drzwiach, rozkraczonego w wysokich butach żołnierza niemieckiego, z którego twarzy biła ogromna buta”. Oprócz przytoczonych już wspomnień czy relacji, warto sięgnąć także po inne publikacje, jak chociażby Eugeniusza Dąbrowskiego „Bez broni”, Wojciecha Rawskiego „Wspomnienia z wojny wrześniowej 1939 i obozu oficerskiego w Murnau”, nr 28 „Tarnobrzeskich Zeszytów Historycznych” poświęconych wydarzeniom z września ’39, „Tapimę” Juliusza Kydryńskiego, czy 3 tom „Tarnobrzeskich śladów” w którym zawarta jest wzruszająca opowieść pani Zofii Gorylewskiej, dotycząca rzeźby Matki Bożej Dzikowskiej i tragicznego nalotu z początku wojny.
Literaturze wojennej poświęcona została wystawa przygotowana przez Miejską Bibliotekę Publiczną w Tarnobrzegu, udostępniona w Galerii „Okno”. Prezentowany jest bardzo szeroki wybór poprzez opracowania historyczne, pamiętniki, wspomnienia, beletrystyka, poezja, w sumie blisko sto różnorodnych tytułów, uzupełnione cytatami ze „Szlakiem Jędrusiów” E. Dabrowskiego, „18 znaczy życie” J. Fąfary, „Dwóch ścieżek czasu” S. Fleszarowej Muskat, „Wyklętej armii” K. Śledzińskiego, skanami rękopisów wierszy K. K. Baczyńskiego i T. Gajcego pochodzących ze zbiorów www. polona.pl oraz archiwalnymi zdjęciami ze zbiorów Krzysztofa Watracza.