Po raz ósmy w Tarnobrzeu-Mokrzyszowie odbyło się Święto Chleba.
Przed kościołem pw. Chrystusa Dobrego Pasterza na tarnobrzeskim osiedlu Mokrzyszów rozchodził się kuszący zapach chleba. Przepyszne wypieki, pochodzące z miejscowych piekarni oraz zrobione przez panie ze Stowarzyszenia Mokrzyszów, zachwycały smakiem, oryginalnością i pomysłowością.
W tym roku oprócz tradycyjnego chleba na stołach wystawione zostały również domowe ciasta, ciasteczka, dżemy i oczywiście domowej roboty smalec do chleba. Smakowo królowała cukinia, bo - jak przyznaje Andrzej Biernat ze Stowarzyszenia Mokrzyszów - w tym roku w Mokrzyszowie obrodziła ona nad podziw. I nie bez dumy dodał, że dziś jego grzechem głównym była pycha, rozumiana nie tylko jako satysfakcja, że udało się zorganizować kolejne Święto Chleba, ale także pyszności na stole.
Mokrzyszowskie Święto Chleba rok rocznie rozpoczyna uroczysta, dziękczynna Msza św., podczas której święcony jest wieniec dożynkowy, upleciony z tegorocznych kłosów zbóż, reprezentujący osiedle podczas tarnobrzeskich dożynek miejskich.
W tym roku Eucharystii przewodniczył ks. Leszek Pachuta, dyrektor Wydawnictwa i Drukarni Diecezjalnej w Sandomierzu, który wygłosił również kazanie.
- Sensem naszego życia jest Bóg. Bóg Wszechmogący, Bóg Miłosierny, Bóg Miłujący. I tu podczas tej Mszy św. za chwilę tu, na ołtarzu, wokół którego się zgromadziliśmy, gdzie złożony będzie chleb, owoc trudu i pracy ludzkiej, dokona się cud przeistoczenia. Pszeniczny chleb stanie się Ciałem i Krwią Chrystusa - powiedział ks. Leszek Pachuta.
Obchody zakończył objazd z dożynkowym wieńcem ulicami osiedla.