Tarnobrzeska tarcza legionowa wśród 120 eksponatów jubileuszowej wystawy Muzeum Historycznego Miasta Krakowa.
Z okazji przypadającej w tym roku, a dokładnie 31 maja, setnej rocznicy powstania muzeum, w ramach jubileuszowych obchodów została przygotowana wystawa „120/120 - prezentacja muzealnych artefaktów”, na której, jak sam tytuł wskazuje, znalazło się 120 eksponatów. Są to specjalnie wybrane i dobrane muzealia, pozyskane przez instytucję w ciągu 120 lat istnienia, będące jej dumą. Obok prac najwybitniejszych krakowskich artystów, w tym oczywiście samego Stanisława Wyspiańskiego, pamiątek związanych z włodarzami miasta, cechami, zabytków, dzieł sztuki pochodzących z miejscowych kościołów, czyli całego zbioru bezcennych dla Krakowa pamiątek, znalazł się akcent z Tarnobrzega - tarnobrzeska tarcza legionowa.
Powstała ona podczas I wojny światowej, w ramach akcji rozpropagowanej przez Naczelny Komitet Narodowy, mającej na celu zebranie pieniędzy na wsparcie Legionów Polskich Józefa Piłsudskiego oraz pomoc okaleczonym żołnierzom i rodzinom poległych.
Ideę tworzenia tarcz polscy działacze galicyjscy podchwycili od Austriaków, a dokładnie od mniejszych miejscowości austriackich. Stołeczny Wiedeń bowiem ufundował drewnianą rzeźbę rycerza, w którą każdy, kto zakupił za stosowna opłatę metalowy ćwiek, mógł go wbić w figurę, nazwaną „Stock im Eisen” (rycerz w żelazie). Biedniejsze miasta zdecydowały się na tarcze i ich to wzorem (z wyjątkiem Krakowa, który wybrał droższą wersję, czyli kolumnę) poszły przede wszystkim miasta i miasteczka polskie leżące w zaborze austriackim, czyli Galicji i Lodomerii.
- NKN w sierpniu 1915 r. wydał specjalną odezwę, w której apelował o fundowanie tarcz - mówi Piotr Duma, historyk, regionalista, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Gorzycach. - Sprecyzował wówczas także dokładnie ich wzór. Miały być wykonywane najlepiej z drewna lipowego, obowiązkowym elementem był herb miejscowości fundującej tarczę oraz orzeł legionowy. Wszystkie projekty miały trafiać do Departamentu Organizacyjnego NKN celem zatwierdzenia przez komisję artystyczną, w której zasiadali inż. Eugeniusz Tor, artysta malarz Kazimierz Witkiewicz oraz architekt Franciszek Mączyński.
W latach 1915-1917 na fundację tarcz legionowych zdecydowało się 79 miejscowości, zarówno z terenu Galicji, jak i zaboru rosyjskiego, którego ziemie w wyniku ofensywy państw centralnych znalazły się pod ich władzą. Wśród owych 79 miast znalazły się m.in. Tarnobrzeg i Nisko.
- W marcu 1916 r. delegat wojskowy NKN na powiat tarnobrzeski Franciszek Socha-Paprocki powiadomił Kraków, że społeczność Tarnobrzega pragnie przyłączyć się do akcji – opowiada Piotr Duma. - Tarcza tarnobrzeska wyszła spod ręki Józefa Stręka, pracującego pod czujnym okiem Kazimierza Witkiewicza i kosztowała 350 koron. Liczyła 122 cm wysokości i 82,5 cm szerokości. Honorowe gwoździe (o średnicy 2,3 cm) oraz żelazne ćwieki zamówione zostały u krakowskiego grawera H. Waladyna. Uroczystość odsłonięcia tarczy i wbijania w nią gwoździ odbyła się 18 czerwca 1916 r., a za jej przebieg odpowiadały Powiatowy Komitet Narodowy oraz Koło Ligi Kobiet.
- W dniu odsłonięcia udało się zebrać jako czysty dochód 2931 koron i 66 halerzy, które zostały ulokowane na książeczce nr 5960 w Powszechnej Kasie Oszczędności. Do dzisiaj zachowało się na tarczy 150 imiennych gwoździ, z czego 14 złoconych, oraz bardzo liczna grupa ćwieków, ujmujących tarczę od dołu dziesięcioma półłukami - informuje Piotr Duma.
Tarnobrzeżanie mieli okazję oglądać tarczę w 2007 i 2018 roku. podczas wystaw przygotowanych przez Muzeum Historyczne Miasta Tarnobrzega. Teraz, do 31 sierpnia, mogą to uczynić odwiedzając Dom pod Krzyżem (Muzeum Teatralne), oddział MHMT, usytuowany przy ul. Szpitalnej 21. Więcej o wystawie można przeczyrać w "Gościu Krakowskim" "120 lat opowieści o Krakowie".