O godzinie 17 w Tarnobrzegu, Nowej Dębie i Sandomierzu rozległo się wycie syren.
W ten sposób w 74 lata później przypomniano warszawską godzinę W, która rozpoczęła 63-dniowy samotny bój stolicy.
Z tej okazji na cmentarzu wojennym w Tarnobrzegu odbyła się okolicznościowa uroczystość z udziałem kombatantów, władz samorządowych, harcerzy oraz mieszkańców miasta. W klimat sierpniowych dni 1944 r. wprowadzili zebranych aktorzy - Agnieszka Witkowska i Piotr Pasławski z Młodzieżowego Teatru Amatorskiego Grupa Scene, działającego w Tarnobrzeskim Domu Kultury, interpretując wiersze Józefa Andrzeja Szczepańskiego oraz Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, poetów-powstańców poległych w sierpniowym zrywie.
Zgromadzonych na obchodach przywitała wykonująca kompetencje i zadania prezydenta Tarnobrzega wiceprezydent Anna Pekár. - Dziękuję wszystkim za przybycie i uczczenie tej ważnej dla nas rocznicy. Państwa obecność w tym miejscu jest hołdem złożonym poległym oraz czcią oddaną żyjącym bohaterom Warszawy - mówiła A. Pekár. - Ponieważ najważniejsza jest pamięć, dlatego chcemy pamiętać.
Wymowne symbole walczącej stolicy. Marta Woynarowska /Foto Gość
Z historyczną refleksją wystąpił dr hab. Tadeusz Zych, dyrektor Muzeum Historycznego Miasta Tarnobrzega, który zwrócił uwagę na osamotnienie, z jakim ze strony sojuszników spotkali się powstańcy. - Tadeusz Żenczykowski, powstaniec, napisał książkę o charakterystycznym tytule - „Samotny bój Warszawy”. Kiedy polscy żołnierze walczyli, kiedy płonęła nasza stolica, świat patrzył i milczał. Warto to sobie uświadomić także dzisiaj, kiedy wiele osób uważa, że wywalczona niepodległość jest nam dana na zawsze, a świat nie dopuści, by stała się nam jakaś krzywda - zauważył T. Zych. W swoim wystąpieniu przywołał również ludzi związanych z Tarnobrzegiem, którzy zaangażowali się w sierpniowy zryw 1944 r.
Kwiaty złożyli Anna Pekár oraz Kamil Kalinka. Marta Woynarowska /Foto Gość - Należy wspomnieć o wkładzie w powstanie ludzi związanych z naszym miastem. Było ich wielu, a jedną z nich Halina Marczak, córka Michała Marczaka, dzikowskiego bibliotekarza, słynna „Natalia”, o której powstała piosenka śpiewana przez 63 dni powstania. Warto również przypomnieć losy szefa oddziału tarnobrzeskiego Kedywu Kazimierza Bogacza ps. Bławat, który, wypełniając rozkaz komendanta głównego Armii Krajowej, ruszył na pomoc walczącej stolicy. Niestety, podobnie jak inne oddziały, został zatrzymany przez pierścień wojsk sowieckich, otaczający Warszawę - przypomniał dyrektor.
Modlitwę w intencji poległych powstańców oraz 200-tysięczej rzeszy cywilnych mieszkańców stolicy, którzy zginęli w powstaniu, poprowadził o. Piotr Czerwonka OP z klasztoru ojców dominikanów. W krótkiej refleksji dominikanin przypomniał także o opuszczeniu walczącej Warszawy i zdradzie ze strony Związku Sowieckiego, którego armia stała na drugim brzegu Wisły i bezczynnie obserwowała stopniową agonię polskiej stolicy.
Uroczystość zakończyło złożenie wiązanek kwiatów przed pomnikiem ofiar I i II wojny światowej.
W Sandomierzu obchody 74. rocznicy wybuchu powstania warszawskiego odbyły się z udziałem przedstawicieli władz miasta na cmentarzu katedralnym.