Przez dwa dni ponad 2,5 tys. maturzystów nawiedziło częstochowskie sanktuarium w ramach XXV Diecezjalnej Pielgrzymki Maturzystów na Jasną Górę.
Młodzi powierzali Maryi czas przygotowań do egzaminu dojrzałości oraz prosili o siły i dary Ducha Świętego na czas matur.
Każdego dnia pobyt młodych na Jasnej Górze rozpoczynał się od spotkania maturzystów z ciekawym człowiekiem. W tym roku swoje świadectwo przedstawił Marcin Kaczmarzyk, pracownik naukowo-dydaktyczny na politechnice rzeszowskiej. Opowiedział o swoim wypadku, w którym stracił całkowicie wzrok, lewą dłoń i część prawej ręki, cudem zachowując życie. Te wydarzenia pokazywał jako opatrznościowe i podkreślał, że stały się one dla niego momentem nawrócenia i oddania Bogu. - W życiu naprawdę warto jest Panu Bogu zaufać. On doskonale wie, co nam jest potrzebne do szczęścia i do zbawienia. Problem polega na tym, abyśmy potrafili zrezygnować z pewnych rzeczy, które nam się wydają konieczne, a tak naprawdę są zbędnym życiowym balastem. Kiedy nauczymy się z pewnych rzeczy rezygnować, to dostrzeżemy, że tak naprawdę one przeszkadzają nam w byciu blisko Boga - mówi.
Następnie w Kaplicy Cudownego Obrazu młodzi modlili się wspólnie modlitwą różańcową.
Pątnikom towarzyszył biskup senior Edward Frankowski. W homilii do młodych oraz przybyłych z nimi katechetów i wychowawców mówił o więzi, jaka powinna łączyć nas nieustannie z Maryją. Wskazywał, że Maryja ciągle pomaga nam się jednoczyć z Jezusem. Nawiązał również do jubileuszy, dwustulecia istnienia diecezji oraz setnej rocznicy odzyskania niepodległości. - Potrzeba, abyście wyzwolili w sobie radość z przeżywanych jubileuszy w diecezji i w ojczyźnie. Waszą aktywnością budujcie Polskę i Kościół w diecezji i naszej ojczyźnie. Czyńcie to według najwspanialszych tradycji chrześcijańskich, które odziedziczyliśmy od naszych przodków i które są sprawdzone. Dzięki nim zwyciężyliśmy, odzyskując niepodległość, i jesteśmy wolnym narodem. Macie przed sobą wielką perspektywę i za to chciejcie Panu Bogu podziękować. Budujcie niepodległą ojczyznę i bądźcie aktywni w diecezji i w Polsce, aby z was byli zadowoleni rodzice, nauczyciele i wychowawcy, ale także Kościół - mówił bp E. Frankowski.
Pielgrzymujący na Jasną Górę młodzi podkreślali jak ważny to dla nich moment w przygotowaniach do egzaminu dojrzałości.
- Matura jest dla nas bardzo ważna, od tego, jak ją napiszemy, zależy nasza przyszłość. Dlatego tak jak przed każdym ważnym momentem w życiu, pragnę prosić Boga o pomoc i wsparcie. Trwając przy Bogu zawsze mam poczucie bezpieczeństwa i spokoju. Chciałabym żeby tym razem też tak było, żeby nie „zjadł mnie stres”, żebym spokojnie podeszła do rozwiązywania zadań, ale także bym miała siłę do walki z lenistwem i nie zmarnowała miesiąca, który został na przygotowania do matury. Co więcej, chcę prosić Boga, by kierował moją przyszłością i moimi wyborami w kwestii studiów, bo wiem, że idąc za Nim, wybiorę najlepszą z możliwych dróg – mówiła Zuzanna Sadło. - Przyjechałam na pielgrzymkę maturzystów z dwóch powodów. Pierwszym z nich jest wyproszenie wszelkich łask u Matki, nie tylko tych dotyczących matury, ale i innych, ponieważ okazja spotkania z Nią nie zdarza się na co dzień. Drugim powodem jest poczucie wspólnoty, która zgromadzi się, by być razem w tym wspaniałym miejscu - podkreślała Natalia Łącka.
- Przyjechałem tutaj na Jasną Górę z intencją o dobre wyniki w nauce oraz o znak od Boga, na jakie studia się wybrać, czy w którym kierunku pójść. Mam nadzieję, że zarówno moje, jak i moich kolegów prośby zostaną wysłuchane, a nasza droga pokrywać się będzie z Bożą drogą, co obecnie nieraz jest bardzo trudne. Również ufam, że będziemy spełnieni w życiu prywatnym - mówił Albert Krawczyński.
- Wytworzyła się pewna tradycja pielgrzymek maturzystów na Jasną Górę. Jest to dla nich czas zawierzenia matur oraz wyborów życiowych Matce Bożej. Jest to forma wychowania i kształcenia młodego pokolenia w duchu wartości. Dziękuję nauczycielom, wychowawcom i katechetom za zorganizowanie wyjazdu młodzieży - zaznacz ks. Marian Bolesta, organizator spotkania.