„W dzień świętej Tekli, ziemniaki będziem piekli”, to hasło pikniku, który od lat odbywa się w Dębnie koło Rakowa.
Tradycja pieczenia ziemniaków w dzień św. Tekli odrodziła się kilka lat temu. Związana jest z dominującą w regionie uprawą ziemniaków, jak również z kultem św. Tekli, której figura stoi na miejscowym rynku.
Liturgiczne i kalendarzowe wspomnienie wypada w samym centrum ziemniaczanych wykopek. Inicjatorem obchodów św. Tekli był ks. Henryk Krawczyk, który kilkanaście lat temu zainicjował odpusty w Dębnie, aby uczcić patronkę. Miejscowe władze, aby podkreślić, że gmina ziemniakiem stoi włączyły się do religijnych obchodów organizując od ponad 10 lat festyn pieczenia ziemniaków.
Upieczono ponad tonę ziemniaków Jarosław Kubalski /Radio Kielce W tym roku pogoda nie sprzyjała świętowaniu, jednak padający deszcz nie odstraszył mieszkańców regionu, aby przybyć na świętowanie i skosztować lokalnego przysmaku, pieczonego ziemniaka. W tym roku upieczono ich aż tonę. - Już od wczesnych godzin rannych rozpalaliśmy ognisko, by dobrze przygotować podłoże do pieczenia ziemniaków. Pierwsze włożyliśmy do ognia przed godziną 10, by po dwóch godzinach można je było jeść. I jak co roku będziemy je piekli, aż do nocy, aż wydamy przygotowaną tonę - mówił jeden z pracowników Urzędu Gminy w Rakowie.
Pieczenie ziemniaków w Dębnie Jarosław Kubalski /Radio Kielce - Uroczystość świętej Tekli ma w naszej gminie długoletnią tradycję. W dzień Świętej Tekli odbywa się miejscowy odpust dlatego zawsze zaczynamy Mszą świętą. Dziękujemy rolnikom za plony, mieszkańcom za współpracę. Chcemy także promować naszą gminę tym wydarzeniem i lokalnym produktem, bo Raków ziemniakiem stoi - mówiła Alina Siwonia, wójt gminy Raków. Oprócz ziemniaka można było spróbować innych smakołyków, o co zadbały panie z lokalnych kół gospodyń wiejskich. - Oprócz różnego rodzaju ciast, gorącego barszczyku i uszek z mięsem, przygotowałyśmy potrawę ziemniaczaną, bo w dzień świętej Tekli nie może jej zabraknąć. Zapieczone ziemniaczki z boczkiem, cebulką i kiełbasą zachwalają wszyscy - mówiła Jolanta Domoń z koła Ociesęki.
Miejscowy przysmak ściąga smakoszów z całego regionu Jarosław Kubalski /Radio Kielce Na scenie wystąpiły dzieci i młodzież w konkursach śpiewaczych i tanecznych. Zgodnie z tradycją ludową, chłopi z regionu świętokrzyskiego, w dzień św. Tekli - 23 września rozpoczynali wykopki. Wieczorami rozpalano na polach ogniska, aby pieczonymi ziemniakami pożywić się po ciężkiej pracy. Wykopanie i zebranie wszystkich plonów z pól musiało zakończyć się przed dniem św. Jadwigi, czyli 16 października.