Umiejętność wyplatania dożynkowych wieńców zamiera. Wólka Turebska jest jednym z nielicznych sołectw, gdzie tradycja ta jest jeszcze kultywowana.
Istnieje tam kilkunastoosobowa grupa wieńcowa, która od 16 lat z powodzeniem uczestniczy w dożynkowych konkursach. W 2012 r. jej wieniec zdobył nawet pierwsze miejsce na XVII Podkarpackim Konkursie Wieńca Dożynkowego w Radomyślu nad Sanem.
Wieńce dożynkowe
Wyplatanie wieńca to bardzo pracochłonne zajęcie
Andrzej Capiga /Foto Gość
Grupie nieformalnie szefuje sołtys Władysław Stilger.
Wieńce dożynkowe
Jest to też czas na towarzyskie spotkanie w gronie przyjaciół
Andrzej Capiga /Foto Gość
- Jestem sołtysem od pięciu kadencji i co roku nasza grupa wieńcowa spotyka się w Domu Kultury, dawnej szkole i przez miesiąc codziennie przygotowuje wieńce na zbliżające się dożynki. Moim zadaniem, jako sołtysa, jest dbanie o sprawny przebieg tych prac oraz o sprawy finansowe - wyjaśnił pan Władysław.
Wieńce Dożynkowe
Czym skorupka za młodu nasiąknie...
Andrzej Capiga /Foto Gość
Wykonanie dożynkowego wieńca jest dość kosztowne. Wliczając materiały (płyta, kleje, stelaże) i robociznę, jego cena może osiągnąć ponad tysiąc złotych.
Wieńce mają różne kształty, domu z zagrodą czy mendla zboża, mogą też przedstawiać fragment Ostatniej Wieczerzy. W Wólce Turebskiej decyduje o tym grupa wieńcowa, która zbiera się na radę na początku lipca. Pomysły przychodzą czasami w ostatniej chwili. Tak było na przykład z wieńcem w kształcie dziesiątka (mendla zboża), który wygrał XVII podkarpacki konkurs.
Wieńce dożynkowe
Mają różne kształty
Andrzej Capiga /Foto Gość
Grupę wieńcową w Wólce Turebskiej tworzą: Janina Karbarz, Anna Kuchno, Krystyna Giec, Zofia Karbarz, Zofia Mączka, Sabina Skrzypek, Kazimierz Wilusz, Stanisław Mączka, Zygmunt Giec, Władysław Skrzypek, Henryk Karbarz, Władysław Stilger i Zofia Latawiec.
Więcej o trudnej sztuce wyplatania dożynkowych wieńców w papierowym wydaniu sandomierskiego GN na 20 sierpnia.