Nagrobek ks. Feliksa Sękiewicza odnowiono na cmentarzu w Rudniku nad Sanem.
Ks. Feliks Sękiewicz mieszkał w Rudniku w latach 1884 – 1920. – Obowiązki proboszcza przyszło mu pełnić w czasach, które były najtragiczniejszym okresem w historii miasta. 120 lat temu wielki pożar spalił bowiem Rudnik i pozbawił około 1,8 tys. mieszkańców dachu nad głową. Następnie wybuchła I wojna światowa, podczas której w 80 proc. zniszczona została zabudowa miasta, łącznie z przepięknym kościołem i zawartymi w nim dziełami sztuki. Kolejny kataklizm po którym miasto musiało się dźwignąć, to powódź w roku 1916 r. W tych ciężkich chwilach ks. Sękiewicz zawiązywał komitety, które żywiły pogorzelców i udzielały im wsparcia, niestrudzenie zdobywał fundusze dla swoich parafian pisząc odezwy w dziennikach krajowych i zagranicznych – mówi Danuta Kacprzyk z gazety parafialnej ,,Wspólnota Trójcy Świętej” w Rudniku nad Sanem.
Pamięci proboszcza
Portret proboszcza na nagrobku
Archiwum gazety parafialnej
Także dzięki inicjatywie ks. Sękiewicza wybudowano w Rudniku przytułek dla bezdomnych i kalek oraz Seminarium Nauczycielskie Męskie. Jego nagrobek został odrestaurowany w 120 rocznicę pamiętnego pożaru miasta, w podzięce za oddanie i poświęcenie dla drugiego człowieka. Prace kosztowały 8 tys. zł. i były możliwe dzięki wsparciu wielu darczyńców.