Podczas warsztatów archeologicznych w Krzemionkach można było poznać, jak powstawały pierwsze naczynia gliniane, krzemienne groty strzał czy siekierki. Najbardziej ciekawscy mogli poznać od kuchni pracę archeologa.
W Krzemionkach koło Ostrowca Świętokrzyskiego czas jakby się zatrzymał przed kilkoma tysiącami lat. Nie tylko za sprawą odkrytych tam kopalni krzemienia z epoki neolitu, ale także z organizowanych od kilku lat Krzemionkowskich Spotkań z Epoką Kamienia.
- W ciągu dwóch dni chcemy przybliżyć przybywającym do nas osobom tajemnice sztuki archeologicznej, ale także pokazać, jak żyli i pracowali w tamtych epokach przebywający w tych rejonach ludzie. W tym roku nowością jest zorganizowane laboratorium archeologiczne, gdzie każdy może poznać i podejrzeć, jak przeprowadza się specjalistyczne badania ułatwiające pracę archeologom. Mamy tutaj pokaz prac geofizycznych, traseologii czy paleobotaniki i antropologii - wymienia Artur Jedynak, archeolog z Krzemionek.
Na zaaranżowanych stanowiskach na terenie zrekonstruowanej osady neolitycznej można było zapoznać się z różnymi przejawami aktywności człowieka w epoce neolitu i wczesnej epoce brązu. Pokazy dotyczyły: myślistwa, obróbki kamienia, rogów oraz miedzi, garncarstwa i tkactwa neolitycznego, a także kultury duchowej w pradziejach.
Odtworzona osada neolityczna
Piknik archeologiczny w Krzemionkach
ks. Tomasz Lis /Foto Gość
W ogrodzonej pierwotnym murem osadzie w specjalnie przygotowanych szałasach i ziemiankach oraz neolitycznych warsztatach pierwotnych rzemieślników można było poznać technikę wyrobu pierwszych naczyń glinianych, zobaczyć mistrzowską sztukę wykrzesywania z brył twardego krzemienia ostrych grotów strzał czy zgrabnych siekierek. - Obróbka krzemienia nazywana jest kamiennym kowalstwem, bo tylko ci, którzy dokładnie poznali jego tajemnice, mogli wytwarzać prawdziwe dzieła sztuki i bardzo użyteczne narzędzia. Pierwotni rzemieślnicy mieli do dyspozycji przyrządy z poroża, miedzi i drewna, aby obrabiać dużo twardszy kamień, jednak byli w tymi prawdziwymi mistrzami. W tej sztuce przedmiot już jest ukryty w kamiennej bryle, zadaniem kamiennego kowala jest go wydobyć poprzez setki umiejętnych uderzeń delikatnymi narzędziami - opowiada Marcin Dziewanowski, archeolog i mistrz obróbki krzemienia ze Szczecina.
Tuż obok grupa rekonstrukcyjna rozłożyła neolityczny obóz, gdzie każdy mógł podejrzeć, jak wyglądało życie ludzi pierwotnych. - Jednym z podstawowych zadań było rozpalenie ognia, który dawał ciepło, bronił przed dzikimi zwierzętami i pozwalał na przygotowanie jedzenia. Tajemnicę jego rozpalania musieliśmy posiąść na nowo, ale dziś mamy w tym duże doświadczenie - opowiada jeden z rekonstruktorów.
Jedną z ciekawostek tegorocznych warsztatów był specjalny pokaz obrzędów pogrzebowych z epoki kamienia.
- Obserwujemy od dłuższego czasu rozwój grup rekonstrukcyjnych, w tym także osób, które interesują się formą życia pierwotnego człowieka. Wypływa to z jednej strony z fascynacji danym okresem historii, a z drugiej - poszukiwaniem przez współczesnego człowieka form powrotu do życia zgodnego z naturą, które nie jest związane ze stresem, zabieganiem i technologią, a pełnego harmonii, spokoju - dodaje A. Jedynak.
Archeologicznym spotkaniom towarzyszyła sesja popularnonaukowa, podczas której prof. Jacek Lech mówił o Krzemionkach na mapie prahistorycznych kopalni w Europie, zaś dr Jerzy Tomasz Bąbel - o niedostępnych, a niezwykle cennych zabytkach archeologicznych Bliskiego Wschodu.
Organizatorzy przygotowali także Krzemionkowski Rajd Pieszy. W tym roku odbył się ona pod hasłem: „Szlakami neolitu”. Uczestnicy przeszli z Ostrowca przez Ćmielów, Gawroniec, Piaski Brzóstowskie i Czarną Glinę.
- Nasze spotkania archeologiczne pozwalają na promocję tego ciekawego i unikatowego miejsca, ale także przybliżają wielu odwiedzającym styl życia i kulturę ludzi, którzy na tych terenach tworzyli pierwotną historię - podkreślają organizatorzy.
Odkrycie prehistorycznych kopalni krzemienia w Krzemionkach wiąże się z badaniami prof. Stefana Krukowskiego. Przed tysiącami lat ludy zamieszkujące okolice rzeki Kamiennej i Wyżyny Sandomierskiej przybywały w te okolica, aby zdobyć cenny krzemień do wyrobu narzędzi i broni. Ślady takich artefaktów wykonanych z krzemienia pasiastego odkopywane są podczas wielu badań archeologicznych w całym regionie.