Od ponad stu lat działają w Klimontowie. Opiekują się dziećmi, edukują młodych i wspomagają najbardziej potrzebujących. Mimo że nie noszą habitów, są świadkami zakonnego oddania.
W klimontowskim siostrzanym przedszkolu od rana ruch. Maluchy przyprowadzane przez rodziców trafiają w dobre ręce pań wychowawczyń i sióstr zakonnych. Nawet gdy któreś zatęskni czy zapłacze, to wie, że w ich ramionach może zawsze znaleźć pocieszenie. Niemal jak w ramionach mamy. – To przedszkole powstało w 2010 r., jednak jego tradycje sięgają czasów sprzed I wojny światowej, kiedy przybyły tutaj pierwsze siostry. Najpierw założyły ochronkę, potem sierociniec, a potem przedszkole – opowiada siostra Joanna Bartoszczyk.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.