Większość starych kościołów posiada podziemne krypty, gdzie przed laty miejsce spoczynku znalazło wiele osób. Przypominają o nich tablice umieszczone na ścianach świątyni.
Szczególnym cmentarzem kryjącym groby biskupów, kapłanów, zasłużonych osób, budowniczych i fundatorów świątyń, tych którzy się w nich się modlili i dobrze im się przysłużyli są kościelne krypty. Przez wieki w podziemia kościelne służyły jako cmentarze, gdzie do dziś znajdują się im prochy. W wielu świątyniach pochowanym w podziemnych kryptach osobom najbliżsi fundowali epitafia lub tablice im poświęcone.
Krypty katedralne
W podziemiach sandomierskiej bazyliki pochowani są przede wszystkim biskupi sandomierscy, a także sufragani i administratorzy diecezji. W podziemiach katedry nie zobaczymy trumien ze szczątkami zmarłych, znajdują się one w zamurowanych niszach. Naprzeciwko wejścia do krypt znajduje się galeria z portretami zmarłych biskupów. Najstarszy pochówek, z 1830 roku, to grobowiec bp. Adama Prospera Burzyńskiego. W podziemiach sandomierskiej katedry pochowany jest także jezuita Bazyli Korbut, który zmarł w opinii świętości w 1772 roku. Historia podziemi jest o wiele starsza, niż pochówki dostojników. W 1260 roku, po najeździe tatarskim na Sandomierz, pochowano tam mieszkańców miasta i okolic, którzy zginęli z rąk wroga. Szybko rozpowszechnił się ich kult jako błogosławionych męczenników sandomierskich. Podziemia katedry zostały uporządkowane w połowie XIX wieku. O tego czasu odbywają się tam tylko pochówki biskupów. - Otwarcie kryp jest związane z odpustem, jaki mogą uzyskać wierni, którzy w oktawie uroczystości Wszystkich Świętych nawiedzą pobożnie cmentarz, kościół lub kaplicę oraz wypełnią określone warunki. Krypty są miejscem pochówku biskupów i sufraganów sandomierskich, dlatego nawiedzając to miejsce, wierni mogą uzyskać odpust, który mogą ofiarować za dusze w czyśćcu cierpiące – wyjaśnił ks. Zygmunt Gil, proboszcz katedry.
Zakonne cmentarze
W podziemiach kościołów zakonnych chowano zakonników, którzy przynależeli do konkretnej wspólnoty. Na terenie diecezji takie zakonne cmentarze znajdują się pod kościołami: św. Michała Archanioła w Sandomierzu, gdzie chowano siostry benedyktynki, św. Józefa w Sandomierzu, gdzie chowano franciszkanów reformatów, w podziemiach poklasztornego kościoła w Rytwianach miejsce swojego pochówki znaleźli ojcowie kameduli żyjący tutaj ponad dwieście lat. W tym kościele znajduje się pod kaplicą św. Romualda krypta grobowa Opalińskich zaś pod kaplicą
Ukrzyżowania grobowiec Radziwiłłów. Pod kościołem św. Jana Chrzciciela spoczęli ojcowie dominikanie z Janowa Lubelskiego, zaś w kryptach kościoła św. Jana w Zawichoście chowano działających tam franciszkanów. W wielu innych miejscach czy świątyniach miejsce doczesnego pochówku pod świątyniami znalazły osoby duchowne związane z danym kościołem lub zgromadzeniem zakonnym. W wielu parafiach do końca XVIII w. w podziemiach kościołów spoczywali ich proboszczowie lub fundatorzy.
Nagrobki, które uczą
Do kościoła św. Jakuba w Sandomierzu przyciąga nie tylko jego starożytność. Jest to miejsce gdzie spoczęli bł. Sadok i dominikanie wymordowani przez Tatarów podczas jednego z najazdów. Również w murach tej świątyni wmurowane są ciekawe płyty nagrobne rycerzy krzyżowców, którzy byli towarzyszami księcia Henryka Sandomierskiego jedynego polskiego władcy, który brał udział w wyprawie krzyżowej. Także w tej świątyni znajduje się sarkofag i gotycka kamienna płyta nagrobna księżnej Adelajdy oraz płyta nagrobna Jana z Ostroroga.
W kościele w Bogorii znajdują się nagrobki fundatorów i dobrodziejów świątyni. Pierwszego z nich, Krzysztofa Podłęskiego i jego żonę oraz rodzinę upamiętnia umieszczony po lewej stronie głównego ołtarza piętrowy późnorenesansowy nagrobek. Michała Konarskiego, kasztelana sandomierskiego upamiętnia wmurowana w prezbiterium, dość wysoko, po prawej stronie wielkiego ołtarza płyta marmurowa z napisem.
Również w kościele ojców Dominikanów w Tarnobrzegu na ścianach prezbiterium znajdują się tablice upamiętniające założycieli miasta Tarnowskich, którzy zasłużyli się nie tylko dla samego regionu ale także byli wybitnymi postaciami w świecie nauki i mężami stanu.