W Zamku Dzikowskim w Tarnobrzegu odbyła się konferencja poświęcona stanowi zabezpieczeń przeciwpowodziowych.
Stan prac przy budowie zabezpieczeń przeciwpowodziowych na terenie swoich województw przedstawili wojewodowie lub ich przedstawiciele Jako pierwszy głos zabrał Jerzy Miller, który skupił się przede wszystkim na omówieniu oczekiwań ze strony koordynatorów Programu ochrony przed powodzią w dorzeczy górnej Wisły kierowanych do samorządów pragnących włączyć się weń. – Jesteśmy w drugim roku realizacji rządowego Programu ochrony przed powodzią w dorzeczy górnej Wisły – mówił wojewoda małopolski. – Tego programu nie da się rozsądnie rozpatrywać, jeśli nie spojrzymy na niego jako na jedną całość, obejmującą tereny począwszy od źródeł Wisły do ujścia Sanny. Program został podzielony na 10 części, w tym na 9 składników samodzielnych i Wisłę jako klamrę spinającą całość. Dlatego prosiłem, aby w dzisiejszym spotkaniu uczestniczyli wojewodowie czterech województw, bo woda nie zna podziałów administracyjnych. Bardzo zależy mi, abyśmy przestali myśleć kategoriami administracyjnymi, i spojrzeli przez pryzmat zlewni, czyli od źródeł, aż do ujścia rzeki do Bałtyku. Sukces tego programu zależy od ścisłej współpracy wszystkich partnerów publicznych, zainteresowanych zapewnieniem bezpieczeństwa ludzi, mieszkających w dorzeczu Wisły.
Jerzy Miller podał również, iż w 2012 r. na prace objęte programem wydano ponad 88 mln zł. Świętokrzyski Zarząd Gospodarki Wodnej i Melioracji Urządzeń Wodnych uznał, iż pozwoliły one ponad 12 tysiącom osób znaleźć się poza strefą ryzyka powodziowego, których domostwa wcześniej znajdowały się na terenach zagrożonych zalaniem w przypadku wielkiej wody. Analogicznie na Podkarpaciu dotyczy to 25 tys. osób. – Dlatego największą szansę na przyjęcie mają tylko te projekty, które będą dotyczyć jak największej liczby ludności – podkreślił Jerzy Miller.
W ramach programu w roku bieżącym przewidziana jest realizacja 128 projektów na kwotę 141 mln zł. – Projekt, który nie broni ludzi i nie chroni mienia przed zniszczeniem jest złym – uznał wojewoda małopolski. – Głównym miernikiem oceny projektów składanych przez samorządy w ramach programu jest ochrona mieszkańców i ich dobytku. Ponadto, co mocno akcentował Jerzy Miller, zabezpieczenie terenów leżących w dorzeczu Wisły nie może opierać się na punktowych pracach, ale musi to być sieć interwencji. – Bez samorządów i bez ich wspólnego działania – podkreślił J. Miller – nie ma tego programu.
Konferencja prasowa Marta Woynarowska/GN
Norbert Mastalerz, prezydent Tarnobrzega oraz Jerzy Sudoł, wicestarosta powiatu tarnobrzeskiego przedstawili stan prac przeciwpowodziowych, a także największe problemy z jakimi borykają się i wynikającym z nich zagrożeniem. – Dla nas kluczowe są obwałowania Wisły, Łęgu i Trześniówki – zauważył Jerzy Sudoł. – Stanowią one naszą piętę Achillesową, ponieważ w przypadku spuszczania wody ze zbiornika w Wilczej Woli, kumuluje się to z wysokim stanem Wisły i stwarza bardzo duże zagrożenie dla północnej części powiatu. Stąd konieczność rozbudowy wałów na Łęgu, wzmocnienia na Trześniówce i budowa 14 km na Wiśle. Do puli problemów, Norbert Mastalerz, dorzucił wydającą się wręcz nierozwiązywalną kwestię Atramentówki, kanału przepływającego przez tereny Tarnobrzega i Sandomierza, zbierająca wody z rowów melioracyjnych. – Bardzo ważną jest dla nas sprawa melioracji – mówił Norbert Mastalerz. – Przez 40 lat pompowania wód z kopalni siarki zostały zachwiane poziomy wód gruntowych, które dzisiaj wracają do pierwotnego poziomu. W latach 2011-2012 zmelioryzowaliśmy 17 km rowów.
Wnioski dotyczące stanu zabezpieczeń przeciwpowodziowych, wynikające z opracowania wykonanego przez Politechnikę Krakowską, przedstawił Stanisław Stachura, dyrektor Podkarpackiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Rzeszowie. – Okazuje się, że wysokość wałów wiślanych w rejonie tarnobrzesko-sandomierskim jest niewystarczająca, a brakuje bowiem od 50 do 100 cm – informował Stanisław Stachura. – Dlatego najpilniejszym zadaniem naszym, jest wykonanie projektów technicznych obwałowań Wisły, począwszy od tzw. Skalnej Góry w Tarnobrzegu (na wysokości os. Przywiśle) aż do granicy z województwem lubelskim. To jest ok. 25 km.
Organizatorami konferencji był Urząd Marszałkowski Województwa Podkarpackiego oraz Urząd Miasta Tarnobrzega.