Tarnobrzeg. Obława się nie skończyła

Marta Woynarowska Marta Woynarowska

publikacja 01.03.2023 19:17

Tarnobrzeżanie uczcili pamięć żołnierzy niezłomnych, wśród których był mjr Hieronim Dekutowski.

Tarnobrzeg. Obława się nie skończyła Wiązankę kwiatów w imieniu Fundacji im. Hieronima Dekutowskiego "Zapory" złożyła m.in. siostrzenica tarnobrzeskiego żołnierza niezłomnego Krystyna Frąszczak. Marta Woynarowska /Foto Gość

Pod pomnikiem "Zapory" - tarnobrzeskiego niezłomnego - z udziałem władz miasta, przedstawicieli rodziny Dekutowskich, radnych miejskich, organizacji, harcerzy, strzelców odbyła się uroczystość z okazji Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych.

W ideę święta, rodowód niezłomnych wprowadził zgromadzonych Tadeusz Zych, dyrektor Muzeum Zamku Tarnowskich w Tarnobrzegu, prezes Tarnobrzeskiego Towarzystwa Historycznego. - 1 marca 1951 r. w więzieniu mokotowskim wykonano wyrok śmierci na siedmiu członkach IV Zarządu Głównego Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość". Data ta posłużyła ponad 10 lat temu jako dzień mający upamiętniać żołnierzy niezłomnych. Również tarnobrzeżanie od szeregu lat spotykają się w tym miejscu, nieopodal pomnika mjr. Hieronima Dekutowskiego ps. Zapora, by złożyć hołd tym, którzy trwali przy nadziei nawet wbrew niej samej - mówił T. Zych. - Żołnierze niezłomni to członkowie partyzantki antykomunistycznej, która powstała latem 1944 r. i trwała aż do 1963 r., kiedy został zamordowany ostatni z nich.

Jednym z symboli i personifikacją tej wielkiej walki, jak stwierdził dyrektor muzeum, był H. Dekutowski, którego popiersie zwrócone jest na budynek dawnego gimnazjum, gdzie pobierał naukę i gdzie, podobnie jak w rodzinie oraz harcerstwie, był kształtowany.

- Żołnierze niezłomni nie wzięli się znikąd, to kwiat II Rzeczypospolitej, urodzeni wraz z jej narodzinami w 1918 roku. Przyszło im walczyć na wszystkich frontach II wojny światowej, po której zakończeniu byli prześladowani, mordowani. Pewnie wielu z nas zadaje sobie pytanie, czy warto było. Być może to, co powiem, zabrzmi jak paradoks. Niezłomni nie powinni być dla nas przykładem walki zbrojnej, gdyż ta była dla nich tylko narzędziem prowadzącym do celu, czyli wolnej i niepodległej Polski. O niej śnili, o niej marzyli i pewnie dzisiaj chcieliby nam powiedzieć: "Macie tę wolną Polskę! Szanujcie ją! Pracujcie dla niej! Uczcie się dla niej!". To jest najważniejszy przekaz płynący z tej lekcji historii - stwierdził T. Zych. - Jacek Kaczmarski w słynnym utworze "Obława", w którym pokazał los wyklętych, śpiewał, że "nie skończyła się obława i nie śpią gończe psy". Obecne wydarzenia w Ukrainie, walczącej z najeźdźcą rosyjskim, to spełnienie proroctwa barda Solidarności. Wolność nie jest dana raz na zawsze, umiejmy z niej korzystać.

Tarnobrzeg. Obława się nie skończyła   Pomnik mjr. Hieronima Dekutowskiego ps. Zapora na pl. Antoniego Surowieckiego w Tarnobrzegu. Marta Woynarowska /Foto Gość

Prezydent Tarnobrzega mocno zaakcentował fakt, że prześladowcami i katami, którzy stanęli przeciw niezłomnym, byli ich rodacy, sąsiedzi. - "Bo wolność krzyżami się mierzy", ten krzyż H. Dekutowski, jak wielu powstańców, obrońców ojczyzny, żołnierzy podziemia niósł ze sobą. Zrzucony do Polski jako cichociemny walczył o jej niepodległość, by to, co zaczęło się w dwudziestoleciu międzywojennym, trwało nadal. Zginął jak wielu innych. Tych ofiar by nie było, gdyby Polak nie stanął przeciw Polakowi, gdybyśmy potrafili razem zrobić coś. W tym przypadku stanąć przeciw najeźdźcom ze Wschodu. Niemców już tu nie było, zostały jeszcze wpływy sowieckie. Gdyby Polak stanął obok Polaka i powiedział "nie", walczylibyśmy z okupantem rosyjskim, bolszewickim. A tak walczyliśmy często jeden przeciw drugiemu. To jest nauka na dzisiaj, na jutro, na przyszłość. Dopóki nie będziemy jednym narodem, dopóty zawsze będziemy szukać wroga. Nie szukajmy go obok siebie, nie twórzmy go. Łączmy, tak jak uczy nas Kościół, bo to brat jest obok brata, a nie wróg obok wroga - podkreślił z mocą Dariusz Bożek. - Czy historia niezłomnych nas czegoś nauczy? Liczę, że tak. Liczę, że młodzi ludzie zobaczą, zrozumieją, uwierzą, że pójdą do przodu. Za każdym razem przy takiej okazji powtarzam, że chciałbym, abyśmy żyli w pięknej, radosnej, bogatej i wolnej ojczyźnie. Od kogo zależy, by była bogatsza? Była radośniejsza? Była piękniejsza? Od kogo to zależy? Zadajmy sobie dzisiaj te pytania.

Obchody zakończyło złożenie wiązanek kwiatów przez delegacje, w tym siostrzenicę mjr. Dekutowskiego Krystynę Frąszczak i jej męża Stanisława, prezesa Fundacji im. Hieronima Dekutowskiego "Zapory".

Wieczorem natomiast w Muzeum Zamku Tarnowskich w Tarnobrzegu T. Zych wygłosił wykład poświęcony tarnobrzeskim żołnierzom niezłomnym.