publikacja 11.01.2018 00:00
O swoim rodzinnym mieście sprzed 100 lat mówi Waldemar Stępak, historyk, znawca dziejów regionu, nauczyciel w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 1 im. ks. kard. Stefana Wyszyńskiego w Tarnobrzegu.
– Dzieje Tarnobrzega zatoczyły swoiste koło – zauważa Waldemar Stępak.
Marta Woynarowska /Foto Gość
Marta Woynarowska: Jak wyglądał Tarnobrzeg 100 lat temu?
Waldemar Stępak: Obraz miasteczka był daleki od zachwytu. Należało do jednych z najmniejszych w Małopolsce, chociaż miało rangę siedziby powiatu. W 1921 r. powierzchnia Tarnobrzega liczyła zaledwie 170 ha, podczas gdy np. pobliski Baranów Sandomierski zajmował 909 ha. W dodatku zabudowa mieściła się na zaledwie 16 ha, pozostałe tereny to były place, pastwiska i grunty orne. Miasto miało także specyficzne stosunki własnościowe, gdyż aż 78 ha z owych 170 należało do Tarnowskich, właścicieli Dzikowa. Poza tym 17 najbardziej okazałych budynków było własnością dzikowskich dziedziców. Dzierżawiły je od nich urzędy i instytucje.
Dostępne jest 16% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.