Pamiętam smak sernika

Andrzej Capiga

|

Gość Sandomierski 51-52/2017

publikacja 21.12.2017 00:00

– Gdy przychodziła Wigilia, to mój dziadek szedł z babcią i przepraszał wszystkich, którym zrobił jakąś krzywdę: „Swacie, no już się nie gniewajmy, bo idę do spowiedzi” – prosił. Przed siostrą, przed bratem swoim klękał, całował w rękę i przepraszał – wspomina mieszkanka miejscowości.

▲	Przed wigilijną wieczerzą należałoby pojednać się z bliskimi. ▲ Przed wigilijną wieczerzą należałoby pojednać się z bliskimi.
Andrzej Capiga /Foto Gość

Gminny Ośrodek Kultury w Zaklikowie postanowił przypomnieć i zachować dla potomnych dawne lasowiackie obrzędy związane z Wigilią. W akcję zaangażowali się nie tylko jego pracownicy, ale też mieszkańcy gminy. Z pomocą etnolog Patrycji Laskowskiej-Chyły powstało widowisko „Wigilia zaklikowska”.

Dostępne jest 11% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.