Bez włosiennicy

Andrzej Capiga

|

Gość Sandomierski 11/2017

publikacja 16.03.2017 00:00

Okres przygotowania do Wielkanocy to czas umartwienia, pokuty, różnorakich wyrzeczeń oraz jałmużny. Niektóre parafie potraktowały go bardzo oryginalnie.

▲	Post to także dobrze wykonywane obowiązki – przypomina ks. Władysław Drewniak. ▲ Post to także dobrze wykonywane obowiązki – przypomina ks. Władysław Drewniak.
Zdjęcia Andrzej Capiga /Foto Gość

Michalici z parafii Trójcy Przenajświętszej w Stalowej Woli na przykład wystawili przed ołtarzem koszyczki pełne wielkopostnych dobrych uczynków dla dzieci, młodzieży, małżeństw i dorosłych. – W naszej parafii chcemy pokazać Bożą łaskę od tej pozytywnej strony. Z reguły są to bardzo proste postanowienia. Jedno z nich dla małżeństw brzmi: nauczę współmałżonka czynności, którą do tej pory robiłam za niego. Niech to będzie chociażby prasowanie koszuli. Z pozoru śmieszne i dalekie od cierpienia Chrystusa, pozwala jednak zbudować dobre międzyludzkie relacje. Miejmy wewnętrzną odwagę podjąć współpracę z łaską Bożą i wylosować zadanie do zrealizowania podczas Wielkiego Postu – zachęca proboszcz Trójcy Przenajświętszej w Stalowej Woli ks. Mieczysław Kucel.

Dostępne jest 25% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.