Anielskie święta

Andrzej Capiga

|

Gość Sandomierski 52/2016

publikacja 22.12.2016 00:00

Czuli, że jakieś niewidzialne ręce unoszą ich nad wodę. Z trudem łapali oddech i otwierali oczy, ale wokół siebie widzieli jedynie wielką jasność, mieniącą się siedmioma kolorami tęczy.

Adam Janeczko ze swoimi aniołami. Adam Janeczko ze swoimi aniołami.
Andrzej Capiga /Foto Gość

Anioły są tutaj wszędzie: na ścianach, sklepieniu, przy ołtarzu, pojedynczo, w towarzystwie świętych Kościoła czy też Świętej Rodziny.

Ziarenko prawdy

Ksiądz Marian Kondysar, proboszcz parafii pw. Świętej Rodziny w Trześni, nie wie, dlaczego i kiedy aniołowie zamieszkali na dobre w tej świątyni. – Podobno, ale nie mogę się tutaj powołać na żadne kroniki, historia sięga jeszcze starej świątyni, która do końca XIX w. stała tam, gdzie dziś znajduje się wał przeciwpowodziowy. W tej świątyni był ponoć obraz Aniołów Stróżów. Potem wisiał w bocznym ołtarzu obecnego kościoła. Po wojnie niestety zaginął – powiedział proboszcz. Skąd natomiast wzięły się anioły na kościelnej polichromii?

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.