Byli przyjaciółmi Boga

ks. Tomasz Lis ks. Tomasz Lis

publikacja 01.11.2016 14:37

- Każdy święty ukazuje nam najlepszy sposób na życie, jakim jest przyjaźń z Bogiem – mówił bp K. Nitkiewicz w uroczystość Wszystkich świętych.

Byli przyjaciółmi Boga Msza św. na cmentarzy katedralnym ks. Tomasz Lis /Foto Gość

W uroczystość Wszystkich Świętych Kościół pochyla się nad tajemnicą świętych obcowania i wspomina rzeszę świętych, którzy na przestrzeni wieków swoje życie zawierzali Bogu dążąc do zjednoczenia z Nim w niebie. W tym dniu na cmentarzach sprawowane są Msze św., za tych, którzy przeszli z życia tu na ziemi do wieczności. W Sandomierzu na cmentarzu katedralnym Mszę św. za zmarłych sprawował biskup ordynariusz Krzysztof Nitkiewicz, który nawiązując do obchodzonej uroczystości zauważył, że nie ma małych i wielkich świętych, ważniejszych i mniej ważnych, chociaż niektórzy cieszą się w danym momencie szczególną popularnością. - Każdy święty jest duchowym olbrzymem, wyróżniającym się pięknem człowieczeństwa i wielkością wyznawanej wiary. Ukazuje nam najlepszy sposób na życie, jakim jest przyjaźń z Bogiem. Życie w wydaniu świętych polegało na tym, że byli przyjaciółmi Boga. W tym właśnie tkwi istota świętości – podkreślał bp K. Nitkiewicz.

Byli przyjaciółmi Boga   Mszy św. przewodniczył bp K. Nitkiewicz ks. Tomasz Lis /Foto Gość - Niektórzy postrzegają chrześcijaństwo jako formę zniewolenia, niosącego ograniczenie swobody decyzji i szereg zależności. Jest to wizja bardzo krótkowzroczna i nieprawdziwa. Pan Jezus mówi bowiem wyraźnie, że jesteśmy zaproszeni do tego, aby być Jego przyjaciółmi. Nie zadowala się serwilizmem, nie chce niczego wymuszać. Znakiem przyjaźni ze strony Chrystusa jest krzyż na którym oddał za nas swoje życie. Ten sam, krzyż, który stawiamy na grobach. My z kolei powinniśmy uczestniczyć w Jego zbawczym dziele, starając się kochać wszystkich tak jak On nas ukochał. Na tym polega przyjaźń prowadząca do świętości – wskazywał hierarcha. Biskup wspomniał także z uznaniem o organizowanych w tych dniach przez parafie procesjach z relikwiami świętych, czuwaniach, oratoriach i rekonstrukcjach historycznych poświęconych niebieskim patronom. Zasugerował, że należałoby zwrócić w nich większą uwagę na świętych, błogosławionych i kandydatów na ołtarze pochodzących z Diecezji Sandomierskiej oraz związanych z jej obszarem. Podkreślił, że mają oni duże zasługi w wymiarze religijnym, społecznym i narodowym, jak chociażby sandomierski proboszcz męczennik bł. ks. Antoni Rewera. Biskup wyraził jednocześnie przekonanie, że chociaż pojawili się oni w określonym momencie historii, nadal uczestniczą w życiu wspólnoty lokalnego Kościoła, orędując za nią przed Bożym tronem.

Wspólną Eucharystię wraz z biskupem sprawowali kapłani i duszpasterze sandomierscy. Wspólna modlitwa na cmentarzu katedralnym zgromadziła licznych sandomierzan i gości odwiedzających groby swoich bliskich na tej najstarszej miejskiej nekropoli.

Byli przyjaciółmi Boga   Wspólna modlitwa za zmarłych ks. Tomasz Lis /Foto Gość Po zakończeniu Eucharystii cmentarnymi alejkami wyruszyła procesja, podczas której na czterech stacjach modlono się za zmarłych rodziców, kapłanów, poległych w obronie Ojczyzny.

Na sandomierskich nekropoliach prowadzona była kwesta na rzecz ratowania i renowacji zabytkowych nagrobków. Jak co roku w to dzieło włączyło się wielu wolontariuszy i ludzi dobrej woli.

W ostatnim czasie na cmentarzu katedralnym odnowiono trzy zabytkowe nagrobki oraz pomnik papieża Aleksandra na pl. Św. Wojciecha, który stoi na grobie bp Aleksandra Dobrzańskiego, sufragana i administratora Diecezji Sandomierskiej zmarłego w 1831 r.