Krystyna była bardzo skrytą, wtedy chyba 8-letnią dziewczynką; nic o sobie nie mówiła, nawet przez sen.
Krystyna, w komunijnym stroju, otoczona koleżankami z Rudnika.
Andrzej Capiga /Foto Gość
Pewnego ranka podczas II wojny światowej, a był to koniec 1942 r. lub początek 1943 r., Walentyna Gietka, wówczas 6-letnia dziewczynka, obudziła się rano i ze zdziwieniem zobaczyła, że w jej pokoju na piętrze domu w Rudniku nad Sanem oprócz dwóch sióstr, Haliny i Zosi, śpi nieznajoma dziewczynka.
Dostępne jest 16% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.